Kreml liczy na maksymalne ustępstwa ze strony Zachodu w zamian za powrót Rosji do umowy zbożowej w sprawie eksportu ukraińskiej żywności przez Morze Czarne – ocenia w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rosja wciąż odmawia powrotu do tzw. inicjatywy zbożowej i może liczyć na to, że zaakceptowanie jej żądań przez niektóre podmioty na arenie międzynarodowej da jej zdolność wywierania nacisku podczas renegocjacji umowy – piszą eksperci.
W sobotę (09.09) rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że Rosja nie powróci do inicjatywy, dopóki nie zostaną zrealizowane jej wszystkie oczekiwania. Kreml chce m.in. podłączenia do międzynarodowego systemu płatności SWIFT Rosyjskiego Banku Rolnego.
Jak informowała w lipcu agencja Reutera, sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaproponował prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi przyłączenie spółki zależnej Rosyjskiego Banku Rolnego do SWIFT w zamian za przedłużenie umowy zbożowej. Z kolei w czwartek Gutrres przyznał, że „ONZ jest aktywnie zaangażowana w próby poprawienia warunków eksportu rosyjskich nawozów i zbóż”, co miałoby przekonać Moskwę do powrotu do umowy. „Wierzymy, że niezbędnym jest utworzenie systemu wzajemnych gwarancji” – powiedział sekretarz generalny ONZ.
CZYTAJ: Grupa Wagnera wstrzymuje rekrutację najemników na Białorusi
Porozumienie zbożowe, zawarte przez Ukrainę i Rosję z Turcją i ONZ, obowiązywało od lipca 2022 do lipca 2023 roku, kiedy to z inicjatywy wycofały się władze w Moskwie. W kolejnych tygodniach rosyjskie wojsko zintensyfikowało ostrzał nadbrzeżnych miejscowości na Ukrainie, niszcząc cele cywilne, w tym infrastrukturę portową.
PAP / RL / opr. WM
Fot. EPA/MIKHAIL METZEL / SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA. Infografika: Maciej Zieliński / PAP