W Lublinie znów działa Rezerwat Dzikich Dzieci. To miejsce, gdzie dzieci, powyżej 7 roku życia, mogą bawić się bez opieki dorosłych, twórczo spędzić czas czy budować bazy i inne konstrukcje.
Rezerwat Dzikich Dzieci w Lublinie
Mali architekci pierwsze konstrukcje zaczęli tworzyć już chwilę po otwarciu Rezerwatu: – Tu ma być taka baza. Mamy w planach zbudować dużą, trzypiętrową bazę. Do niej będziemy dobudowywać kolejne i będziemy łączyć je mostami z desek. Teraz jesteśmy na etapie ścian i drzwi.
Strażnicy zabawy czuwają nad bezpieczeństwem dzieci
Na teren rezerwatu dzieci wchodzą same, a nad bezpieczeństwem zabawy czuwają specjalni playworkerzy.
– Playworker w wolnym tłumaczeniu to jest strażnik zabawy – mówi playworkerka. – Pilnuję, żeby dzieci odpowiednio używały narzędzi i na siebie uważały. Ja tylko patrzę i interweniuje w sytuacjach, w których coś może być niebezpiecznego, a tak naprawdę to te dzieciaki same się bawią.
Młodsze dzieci mogą przebywać z rodzicami w strefie buforowej. W tej części Rezerwatu odbywają się też różnego rodzaju warsztaty.
Specjalne wydanie Gazety Dzieci
– W tym roku w Rezerwacie powstanie też specjalne wydanie Gazety Dzieci – mówi prowadząca warsztaty dziennikarskie Jaśmina Wójcik. – Rozpoczynamy Gazetę Dzieci wydaniem specjalnym. Wszystkie dzieci mogą wrzucać do skrzynki, która będzie stała w punkcie informacyjnym, swoje teksty, wrażenia, zdjęcia rezerwatowe, ale i nie tylko. Wydamy na początku września taki specjalny numer Gazety Dzieci.
Rezerwat Dzikich Dzieci działa przez całe wakacje przy ulicy Dolnej Panny Marii 6-8 w Lublinie. Jest czynny od wtorku do niedzieli, w godzinach od 9:00 do 16:00.
MaK / opr. AKos
Fot. Piotr Michalski