Trwa ewakuacja polskich turystów z zagrożonej pożarami części Rodos. Ich szacowana liczba to ok. 1200 osób. Na tę grecką wyspę latają także samoloty z lotniska w Lublinie. Jak mówi rzecznik Portu Lotniczego Lublin, Piotr Jankowski, w związku z pożarami nie ma zaplanowanej żadnej nadzwyczajnej operacji lotniczej, związanej z ewakuacją do Lublina turystów z Rodos.
– Ale jesteśmy przygotowani i będziemy w stanie obsłużyć dodatkowe loty, jeśli się pojawią – zapewnia rzecznik Portu.
Pożar na Rodos rozprzestrzenił się w niedzielę (23.07) rano w stronę tzw. strefy turystycznej, gdy zmienił się o 180 stopni kierunek wiatru.
CZYTAJ: Rodos w płomieniach. Ewakuacja polskich turystów z wyspy [ZDJĘCIA]
Znaczna część Polaków przebywa już w bezpiecznym miejscu
Wiceszef polskiego resortu spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zapewnił w rozmowie, że mimo panującego na miejscu zamieszania, znaczna część Polaków przebywa już w bezpiecznym miejscu. – Na ten moment wydaje się, że ta akcja, choć z dużymi problemami, pozwoliła na ewakuację sporej grupy ludzi w te części bezpieczniejsze – powiedział wiceminister. – Oczywiście nie jest to sytuacja komfortowa i zdajemy sobie z tego sprawę, więc prosimy o cierpliwość i o to, aby stosować się do tego, co mówią służby greckie, żeby ta akcja odbywała się w sposób spokojny – mówił Paweł Jabłoński.
Resort spraw zagranicznych Grecji we współpracy z ambasadami otworzył w niedzielę na lotniku na Rodos centrum pomocy dla zagranicznych turystów, mające ułatwiać wylot z ogarniętej pożarem wyspy cudzoziemcom, którzy stracili bilety lub dokumenty. Tanie irlandzkie linie lotnicze Ryanair poinformowały, że ich połączenia z Rodos nie zostały wstrzymane, a ponadto osoby wylatujące z wyspy mogą się posługiwać tymczasowymi dokumentami wydanymi przez grecką policję.
Wcześniej niemiecki koncern turystyczny TUI przekazał, że odwołał do 25 lipca wszystkie loty na wyspę, a brytyjskie tanie linie lotnicze Jet2 zawiesiły niedzielne połączenia na Rodos. Również tureckie linie Corendon Airlines odwołały loty na wyspę.
Największa ewakuacja w historii Grecji
– Pożar na Rodos doprowadził do największej ewakuacji w historii Grecji – poinformowała w niedzielę grecka policja. Z wyspy udało się już wywieźć łodziami 3 tys. osób.
– Na ulicach gromadzą się nadal duże grupy osób oczekujących na przewiezienie ich do bezpiecznych miejsc. Nie ma na razie informacji o ofiarach śmiertelnych pożarów – podaje Reuters.
Turyści chwalą mieszkańców wyspy za pomoc. Sklepy nie przyjmują pieniędzy za wodę i żywność, a małe lokalne łodzie zabierają z Rodos najpierw dzieci i kobiety, a następnie wracają po mężczyzn.
Na wyspę dotarły posiłki i teraz z pożarem walczy już 250 strażaków, wspieranych z powietrza przez 15 samolotów i śmigłowców.
W Atenach rząd powołał przy resorcie spraw zagranicznych specjalny sztab kryzysowy, który będzie kierował akcją ewakuacji zagranicznych turystów.
PaSe / IAR / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum