W skutecznej pomocy psychologicznej i psychiatrycznej dzieci i młodzieży potrzebne są rozwiązania systemowe. – Chodzi m.in. o diagnozę problemu pacjenta na każdym etapie, począwszy od pedagoga czy psychologa szkolnego – mówił w Polskim Radiu Lublin Piotr Dreher, dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie.
Lubelski oddział zostanie zmodernizowany. Pieniądze na ten cel – 8 milionów złotych – przekazało Ministerstwo Zdrowia w ramach programu wsparcia psychiatrii dziecięcej. Pieniądze zostaną wykorzystane na kompleksową modernizację i doposażenie oddziału.
– Ale baza to jedno, jednak potrzebna jest wykwalifikowana kadra i współpraca między placówkami szkolnymi i lecznictwa – dodaje dyrektor Dreher.
Jak twierdzi, zdarza się, że pacjent trafia do szpitala albo za późno, albo za wcześnie. – Nie ma tej pierwszej diagnozy przesiewowej, dzięki której dziecko może się zatrzymać w poradni zdrowia psychicznego albo przynajmniej na oddziale dziennym. Wtedy byłoby można wcześnie je zdiagnozować i zatrzymać np. właśnie na oddziale dziennym. Albo diagnoza jest stawiana za wcześnie, tzn. w sytuacji, kiedy dzieci wypowiadają treści np. samobójcze, trafiają do nas na obserwację, a mogłyby zostać zatrzymane również na pierwszym czy drugim poziomie. Brakuje tutaj systemowego rozwiązania, którego zastosowanie jednak nie jest łatwe z powodu braku kadr – mówi Piotr Dreher.
Cała rozmowa w materiale wideo:
W Lublinie powstaje Regionalne Centrum Leczenia i Terapii Dzieci i Młodzieży. Jego celem ma być wsparcie psychologiczne w szkołach podstawowych, ponadpodstawowych, przedszkolach, jak też ośrodkach specjalnych. Powstaną również poradnie psychologiczne dla dzieci i młodzieży w Cholewiance, Chełmie, Radecznicy i Suchowoli.
RMaj / opr. ToMa
Fot. PrzeG