Dostawy nowoczesnego sprzętu wojskowego również z państw zachodnich, a przede wszystkim determinacja w obronie ojczyzny, decydują o tym, że Rosja ponosi klęskę w wojnie z Ukrainą – powiedział w Polskim Radiu Lublin były dowódca I Pułku Specjalnego Komandosów, pułkownik doktor Dariusz Dachowicz.
– Wojna obnaża też słabość militarną rosyjskiej armii – zaznacza płk dr Dariusz Dachowicz. – Mity o niektórych systemach rosyjskich zostały złamane. A jednocześnie sprzęt, który otrzymała Ukraina od różnych państw, jest w stanie skutecznie niszczyć rosyjski sprzęt. To pokazuje, że nie tylko zachód, ale pewne inne państwa dysponują znaczną przewagą technologiczną nad Federacją Rosyjską, o czym mogą świadczyć również informacje, że w znacznej części rosyjskiego sprzętu znajdują się elementy zakupywane w sposób różny – także w państwach należących do NATO – dodaje płk dr Dariusz Dachowicz.
CZYTAJ: „Nie bądźcie obojętni”. Przejmujący apel kobiet w sprawie jeńców wojennych
Rozpoczęła się ukraińska kontrofensywa. Ukraińska armia prowadzi działania przede wszystkim na południu – w obwodzie zaporoskim. Z kolei na wschodzie – w Donbasie – próbują nacierać zarówno siły rosyjskie, jak i ukraińskie.
Płk dr Dariusz Dachowicz wskazał, że „przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi, będzie istotnym, ile terenu odzyska ukraińska armia”. – W podświadomości jestem przekonany, że trwają już rozmowy na temat tego, jak zakończyć tę wojnę – mówi płk dr Dariusz Dachowicz. – One oczywiście nie są prowadzone w sposób otwarty. Dyplomacja nigdy nie działa w sposób otwarty. To politycy zdecydują, kiedy zakończyć tę wojnę i jak to zrobić. Myślę, że Ukraińcy dlatego kontynuują tę ofensywę, żeby odzyskać jak najwięcej swoich terenów. Jeżeli dojdzie do oficjalnych rozmów, to Rosjanie na pewno nie ustąpią z terenu, który zajęli. A jeżeli ustąpią, to w bardzo minimalnym stopniu.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Wczoraj (26.06) ukraińskich żołnierzy – zarówno na wschodzie, jak i na południu – odwiedził prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca mówił o przesuwaniu się do przodu na kilku kierunkach.
RMaj / opr. WM
Fot. RL