Od 2024 roku mają zmienić się przepisy w leczeniu uzdrowiskowym. Teraz to pacjent ma decydować o wyborze sanatorium. Zmienią się także m.in. zasady kwalifikacji kuracjuszy. W województwie lubelskim zmiany te dotyczą dwóch uzdrowisk w Krasnobrodzie i Nałęczowie.
W resorcie zdrowia trwają pracę nad projektem leczenia uzdrowiskowego. Ma zmienić się dużo. Największe obawy budzi zapis dotyczący możliwości wyboru sanatorium przez kuracjusza.
Dobry zapis dla pacjentów
– Dla pacjentów ten zapis jest bardzo dobry – uważa Michał Mulawa (na zdj.), wicemarszałek województwa lubelskiego. – Uwalnia on decyzję dotyczącą wyboru uzdrowisk. Na pewno spowoduje to profesjonalizację i zwiększenie atrakcyjności pobytu w tych uzdrowiskach, bo będzie się o pacjentów zabiegać.
CZYTAJ: Nałęczów stawia na borowinę. Miasto chce poszerzyć profil uzdrowiska
– Struktura sanatoriów w Polsce jest nierównomierna – dodaje wicemarszałek Michał Mulawa. – Są uzdrowiska bardzo, bardzo atrakcyjne ze względu na swoje położenie. Ale są i takie mniej atrakcyjne. I nie ukrywajmy, że na dzisiaj Krasnobród nie jest uzdrowiskiem, które będzie konkurowało z Buskiem-Zdrojem czy innymi tego typu obiektami.
Uzdrowisko Krasnobród czeka rozbudowa
– Szansą dla naszego uzdrowiska jest jego rozbudowa – podkreśla Barbara Kowal, dyrektor Samodzielnego Publicznego Sanatorium Rehabilitacyjnego im. Janusza Korczaka w Krasnobrodzie. – Nasze sanatorium w 2020 roku opracowało koncepcję rozwoju. Mamy w niej zawartą budowę nowych obiektów. I jeden z takich obiektów już powstał. Jest to budowla, która powiększy bazę zabiegową i hotelową o 62 miejsca. W tym momencie miejsc hotelowych dla kuracjuszy posiadamy 125. Czyli ta baza znacząco wzrośnie, mam nadzieję, że jeszcze w tym roku.
CZYTAJ: Minister zdrowia: Rozwiązania w reformie leczenia uzdrowiskowego mają być wygodne dla pacjentów
W najbliższych latach szykuje się potężna rewitalizacja i rozwój uzdrowiska Krasnobród. – Po pierwsze jest to rewitalizacja tych pięknych zabytkowych budynków, łącznie z funkcją uzdrowiskową, ale również budowa nowych elementów uzdrowiskowych, nowych budynków, budowa całego parku zdrojowego; poszerzenie oferty uzdrowiska – wylicza Michał Mulawa.
Zdania kuracjuszy co do wyboru sanatorium są podzielone. – Zapis jest dobry, ale widzę minusy – uważa jedna z kuracjuszek. – Osoba zainteresowana będzie znała zabiegi, jakie są w poszczególnych sanatoriach, ale myślę, że większość ludzi zechce skorzystać z nich jak najbliżej swego miejsca zamieszkania.
– Wszystkie okolice tu znam, a wolałbym pojechać tam, gdzie jeszcze nie byłem – uważa jednak inny.
Niebezpieczeństwa dla lubelskich uzdrowisk
Tego obawia się także Nałęczów. – Do proponowanych zmian podchodzimy z lekkim niepokojem – mówi Marcin Trębowicz z Zakładu Leczniczego „Uzdrowisko Nałęczów”. – Przepisy związane z tym, że pacjent będzie sam decydował, gdzie chce pojechać, uprzywilejowują miejscowości uzdrowiskowe, które są położone geograficznie w miejscach bardzo atrakcyjnych turystycznie. Pod tym względem uzdrowiska nadmorskie – szczególnie w okresie letnim – są bardziej atrakcyjne niż na przykład Nałęczów. Może się zdarzyć, ze będą one tzw, „pierwszym wyborem”.
CZYTAJ: Minister zdrowia: Rozwiązania w reformie leczenia uzdrowiskowego mają być wygodne dla pacjentów
Ale zdaniem Trębowicza nie będzie tak, że mniej atrakcyjne uzdrowiska będą stały puste. Ważność skierowania wystawionego przez lekarza będzie bowiem mocno ograniczona. – Ci pacjenci, którzy dostaną takie skierowanie, będą je musieli „skonsumować” w krótkim okresie. Powoduje to, że wybór ośrodków nadmorskich będzie możliwy dla pierwszych osób. Natomiast reszta będzie musiała wybrać inne sanatoria, bo przecież ośrodki nadmorskie nie mają w nieskończoność odpowiedniej liczby miejsc – mówi Marcin Trębowicz.
Zmienia się też sposób kwalifikacji kuracjuszy. Do tej pory zajmował się tym lekarz z Narodowego Funduszu Zdrowia. Według nowych zapisów to lekarz uzdrowiska będzie kwalifikował pacjenta. – Widzimy tutaj dość duże niebezpieczeństwo związane z tym, że „moce” pracy lekarza uzdrowiskowego są dosyć ograniczone, ponieważ poza tą kwalifikacją zajmuje się on też leczeniem pacjentów na poszczególnych oddziałach – uważa Marcin Trębowicz.
I to – według Marcina Trębowicza – może okazać się wąskim gardłem.
Reforma ma wejść w życie od 1 stycznia 2024 roku. Obecnie trwają konsultacje projektu ze środowiskiem lecznictwa uzdrowiskowego.
AP / opr. ToMa
Fot. AP