Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie będzie kształcił z survivalu – czyli umiejętności przetrwania w ekstremalnych warunkach. Uczelnia od przyszłego roku akademickiego będzie też kształcić na kierunku diagnostyka ekoprzestępczości.
O tym, jak uczelnie przygotowują się do nowych wyzwań na rynku pracy, z dziekanem Wydziału Biologii Środowiskowej prof. Tomaszem Mieczanem rozmawiał reporter Polskiego Radia Lublin Tomasz Spicyn.
Kiedy ostatni raz był pan w lesie, mając scyzoryk i pałatkę?
– Tak się składa, że akurat wczoraj. Polecam. Myślę, że dobrze to robi każdemu, szczególnie w dobie nadmiernej informatyzacji i siedzenia przy telefonie. Szukanie kontaktu z naturą jest istotne w każdym wieku – zaznacza prof. Mieczan. – Staramy się przy każdym kierunku, a szczególnie przy tych nowych, stawiać na praktykę. Współczesny rynek pracy coraz częściej sięga po tzw. usługi ekosystemowe. Taką swego rodzaju usługą jest survival i animacja przyrodnicza. Wykorzystujemy zasoby przyrody, żeby człowiek dobrze czuł się w środowisku naturalnym.
CZYTAJ: Niespodziewany gość w Bałtyku. 70 km na północ od Zatoki Gdańskiej widziano wieloryba [WIDEO]
Tysiąc lata temu ludzie bez żadnego problemu dobrze czuli się w lesie, mając proste narzędzia. Dzisiaj, żeby dobrze poczuć się w lesie, trzeba skończyć studia.
– To są studia o profilu ogólnoakademickim, czyli uczymy tak naprawdę podstaw wiedzy biologicznej, bo kierunek przypisany jest do dyscypliny nauki biologiczne – wskazuje prof. Mieczan. – Na tej podstawie uczymy profesjonalnych metod przetrwania, czyli nie takich metod stricte podwórkowych, ale wykorzystujących wiedzę. Dzisiaj tego typu wydarzenia często zlecają duże firmy. Powinniśmy wykształcić specjalistę, który ma podstawową wiedzę biologiczną i potrafi ją wykorzystywać w terenie.
A czego wymaga taka firma?
– Firma wymaga zorganizowania szkolenia, kursu od A do Z. Ma on – bądźmy szczerzy – głównie na celu odstresowanie pracowników – odpowiada prof. Mieczan.
Chciałem zapytać o szczegóły. W programie studiów mamy np. rozpoznawanie zwierząt jadowitych czy kuchnię survivalową.
– Część zajęć będzie odbywała się w laboratoriach, bo trudno nauczyć studenta np. fizjologii człowieka z elementami fizjologii wysiłku bez laboratorium. Ale też przewidujemy bardzo dużo zajęć terenowych, zajęć praktycznych, tak żeby można było pójść w teren, nauczyć się rozpoznawać rośliny, również te niebezpieczne, podobnie jak zwierzęta, nauczyć się pierwszej pomocy np. przedmedycznej w survivalu albo kuchni survivalowej – mówi prof. Mieczan.
CZYTAJ: Mieszanka „przyjaznych” grzybów pomoże w ochronie owoców miękkich. Stworzyli ją lubelscy naukowcy
Wróćmy do rynku pracy. Rzeczywiście jest coraz większe zainteresowanie tego typu usługami?
– Tak. Z jednej strony to możliwość zatrudnienia w firmach zajmujących się szkoleniami w zakresie technik survivalowych, technik przetrwania. Ale nie tylko. Wiedza, którą dajemy, może być wykorzystywana w przyszłości w służbach mundurowych: w policji, w wojsku, w służbie celnej, w jednostkach administracji zajmującej się przygotowaniem ludności do przetrwania w warunkach kryzysu. A niestety takie kryzysy – czy środowiskowe, czy bezpieczeństwa – mamy coraz częściej – zauważa prof. Mieczan.
Jest moda na survival?
– Tak, widzimy wyraźnie, że tych firm jest bardzo dużo. Tak naprawdę ciągle powstają nowe przedsiębiorstwa, które oferują usługi survivalowe, ale też usługi z zakresu edukacji ekologicznej – mówi prof. Mieczan. – Znaczna część programu dotyczy również animacji przyrodniczej, czyli – można powiedzieć – wykształcenia przewodnika przyrody albo przy ośrodkach edukacji ekologicznej, albo przy różnych muzeach, ale też przy szkołach.
Na czym będzie polegała praca magisterska na takim survivalu?
– Tu jest tzw. projekt licencjacki. To może być np. opracowanie ścieżki edukacyjnej albo technik przetrwania w ekosystemie torfowiskowym – wymienia prof. Mieczan.
CZYTAJ: Naukowcy ustalili, jak często brał oddech jeden z największych roślinożernych dinozaurów
Najbliższa przyszłość to kolejny nowy kierunek – diagnostyka ekoprzestępczości. Kim jest ekoprzestępca?
– Niestety wbrew pozorom mamy ich coraz więcej. Okazuje się, że według wszelkiego typu danych – głównie unijnych – ekoprzestępczość jest czwartą na świecie przestępczością – wskazuje prof. Mieczan. – Po handlu ludźmi, narkotykami, oszustwach to właśnie ekoprzestępczość jest tą kolejną grupą przestępstw. Są to przestępstwa przede wszystkim skierowane przeciw środowisku.
W skali globalnej to np. wywożenie kontenerów śmieci do różnych państw?
– Właśnie. To jest nielegalny handel odpadami, handel substancjami radioaktywnymi, handel gatunkami chronionymi. Ale to również np. kłusownictwo, nielegalne pozyskiwanie różnego rodzaju materiałów ze środowiska albo wprowadzanie do środowiska materiałów niebezpiecznych – wylicza prof. Mieczan. – Wracając do dzisiejszych czasów, to takim rodzajem przestępczości są działania zbrojne przeciwko środowisku. Również takie elementy znajdują się w programie studiów.
Czyli kształcimy ekodetektywów?
– Z dużym uproszczeniem możemy tak powiedzieć. Te studia mają również charakter w znacznej części praktyczny. Tak się staramy. Z jednej strony absolwenci posiadają podstawową wiedzę biologiczną z zakresu zoologii, botaniki, ekologii. Ale z drugiej strony mają całe grupy przedmiotów dotyczące np. prewencji ekoprzestępczości, prawnych form ochrony przyrody, prawa wodnego, teledetekcji, np. w działaniach wykrywczych i dowodowych, ustawodawstwa w zakresie ochrony przyrody i ekoprzestępczości. Tych ścieżek kształcenia jest bardzo dużo – zaznacza prof. Mieczan. – Zresztą w przypadku wszystkich kierunków stawiamy też na rozwój indywidualny studenta, dlatego że 30 procent zajęć to zajęcia do wyboru, czyli takie, które faktycznie studenta interesują. Z drugiej strony – to też chcę podkreślić i trochę zareklamować wydział – nasza oferta związana z naukami przyrodniczymi nie jest przypadkowa. Wydział posiada kategorię naukową A, przyznaną przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Chcę się tu pochwalić, że taką kategorię w Polsce posiada jeszcze tylko Wydział Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Naprawdę jesteśmy w tej chwili perełką w tym zakresie.
CZYTAJ: Roboty mogą poprawiać samopoczucie pracowników – o ile odpowiednio wyglądają
Jeśli chodzi o ekoprzestępczość, jak szybko zmienia się prawo, żeby nadążyć z kształceniem specjalistów?
– Niestety prawo zmienia się bardzo szybko, stąd też przewidujemy, że program studiów będziemy musieli dostosowywać do zmieniających się wymogów – mówi prof. Mieczan. – Ale utworzenie tego kierunku to właśnie odpowiedź na zmiany prawa, dlatego że w sierpniu 2022 roku wprowadzono ustawę o zwalczaniu przestępczości środowiskowej i wprowadzono zmiany w organizacji inspektoratów ochrony środowiska, które niejako wymuszają tworzenie wydziałów zwalczania przestępczości środowiskowej, a więc wydziałów, w których w przyszłości mogą pracować nasi absolwenci. Rynek edukacyjny to taki sam rynek jak każdy inny. Musi dostosowywać się do potrzeb, do otoczenia społeczno-gospodarczego, ale też do wymagań firm. Oferta, którą prezentujemy, została poprzedzona badaniami rynku.
Uniwersytet Przyrodniczy uruchomi też inne nowe kierunki – zielone technologie, bioinformatykę w biogospodarce oraz informatykę przemysłową.
Rekrutacja letnia rusza 8 maja 2023 r. i potrwa do 30 września 2023 r. Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie oferuje w tym roku prawie 60 kierunków studiów, w tym 5 nowych.
TSpi / opr. WM
Fot. pixabay.com, pexels.com