Uczennice Międzynarodowego Liceum Ogólnokształcącego Paderewski w Lublinie radzą jak sobie radzić z wypaleniem uczniowskim. W tym celu stworzyły projekt „Wypaleni”.
Uczniowie są zmęczeni
– Szukałyśmy czegoś, co będzie nas dotyczyło – mówi uczennica Maja Kędzior, kierowniczka projektu. – Widać w naszym codziennym życiu, jak dużo roboty mają uczniowie i że zmagają się z tymi problemami w szkole. Jest natłok informacji, kartkówek, sprawdzianów, presja związana z maturą i tym, że musimy mieć najlepsze oceny. Uczniowie są zmęczeni, przeciążeni, nie mają motywacji do nauki, czują się też niedocenieni i spada ich samoocena.
POSŁUCHAJ rozmowy z Mają Kędzior i Patrycją Gromek w programie „My rodzice”
– To pierwszy taki projekt i pierwsze zwrócenie uwagi na to, że uczniów już dotyka wypalenie zawodowe, bo przecież oni już też pracują zawodowo – mówi Izabela Kopik, wicedyrektor w Międzynarodowym Liceum Ogólnokształcącym Paderewski. – Każdy z nas słyszał o wypaleniu zawodowym. Ono jest tak naprawdę związane z tym, że w trakcie naszej edukacji i rozwoju nie nabywamy umiejętności radzenia sobie z wypaleniem zawodowym i w związku z tym, że wymagania są coraz większe, mamy coraz więcej informacji i jest coraz więcej źródeł tych informacji, to nas trochę przytłacza. Myślę, że zwrócenie uwagi na to, że to nabywanie w młodym wieku umiejętności radzenia sobie z trudnościami pozwala nam radzić sobie później w dojrzałym życiu. Myślę, że to jest bardzo ważny pod tym względem projekt.
Jak walczyć z brakiem motywacji?
– Skupiamy się na takich metodach, które każdy może zastosować we własnym życiu – mówi Patrycja Gromek. – Jest ich wiele i na początku może się niektórym wydawać aż za wiele. Bardzo polecamy przetestowanie tych różnych metod i znalezienie spersonalizowanej metody. Przykłady to organizacja swoich planów. Ja na przykład mam swój plik na dysku, gdzie zapisuję sobie, że na przykład w tym tygodniu mam kartkówkę i z czego ona będzie. Później mogę sobie zapisać, że to zrobiłam i myślę sobie, że to już za mną. To mi pomaga zapanować nad całą sytuacją związaną ze szkołą.
– Jak walczyć z brakiem motywacji? Jest metoda pięciu minut, która polega na tym, że przez te pięć minut będziemy robić tę rzecz, a później przeradza się to czasem w godzinę, bo zawsze najtrudniej jest zacząć – podkreśla Maja Kędzior. – Ale też ważny jest wysiłek fizyczny – wszędzie jest to powtarzane, ale także ma to wpływ. Zmniejsza nasze zmęczenie, stres i wpływa pozytywnie na niwelację wypalenia uczniowskiego. Mogą to też być zimne prysznice, które pomagają w radzeniu ze stresem. Poza tym znalezienie sobie hobby i posiadanie tego balansu między szkołą a czasem wolnym. W naszych social mediach polecamy książki, filmy, podcasty – rzeczy, które można robić w wolnym czasie.
CZYTAJ: Najlepsi uczniowie z regionu otrzymali stypendia
– Największym symptomem jest to, że im się nie chce; że jak pomyślą o tym, że znowu jest coś do zrobienia, to jest krok w tył i będą robić wszystko inne – mówi Izabela Kopik. – To pierwszy objaw, który powinien nas zaniepokoić – owszem, każdemu się czasem nie chce, natomiast jeśli jest to permanentne, że nie możemy się zmusić, by znowu zrobić coś do szkoły, to już jest problem. Za tym idzie stres, bo jeżeli nic nie robię, to zaczyna się nakręcać koło – jak nic nie robię, to w związku z tym ponoszę porażki, a kiedy ponoszę porażki, to znów jestem przybity i moja samoocena spada. W dłuższej perspektywie to brak umiejętności radzenia sobie emocjonalnego i radzenia ze stresem. Jeśli nie nauczymy tego w młodym wieku, to później będziemy ponosić tego konsekwencje.
– Ważne jest to, że ten stan nie pojawia się nagle, a jest efektem wielu miesięcy przemęczenia, niedocenienia oraz krytykowania pracy ucznia – mówi dr Milena Marczak, psycholog. – Jeśli chodzi o przeciwdziałanie, najpierw powinniśmy znaleźć konkretne przyczyny, dlaczego uczeń ma problemu w nauce i szkole. Dodatkowo zaleca się pracę nad budowaniem pewności siebie ucznia, nad rozwijaniem jego motywacji.
– Ważna jest walka. Nasz rozwój jest bardzo ważny – podkreśla Maja Kędzior. – Teraz pracodawcy też zauważają, że często dla nich są ważne te umiejętności miękkie, a nie uczenie się na blachę. To też jest bardzo ważne. My się lepiej czujemy jako społeczność szkolna, w przyszłości jesteśmy też bardziej rozwiniętymi osobami, mamy większe szanse na znalezienie pracy i po prostu nam to pomaga.
O projekcie możemy przeczytać między innymi na facebookowym profilu Wypaleni.
LilKa/ opr. DySzcz
Fot. RL