Nietrzeźwy dziadek przyjechał samochodem odebrać wnuczkę ze szkoły. W aucie przewoził już jedno dziecko, swojego 10-letniego wnuka.
– Do zdarzenia doszło w gminie Borki – mówi komisarz Piotr Mucha z radzyńskiej policji. – Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie niemal promil alkoholu. Jedyne co przekazał policjantom, to że godzinę wcześniej wypił jedno piwo i myślał, że jest już trzeźwy, dlatego może kierować. Natomiast wskazania urządzenia pokazały zupełnie coś innego niż teoria, którą miał 66-latek.
CZYTAJ: Nielegalna krajalnia tytoniu zlikwidowana
Dzieci trafiły pod opiekę matki. 66-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia.
ZAlew / opr. PrzeG
Fot. Policja Lubelska
Pliki dźwiękowe
Piotr Mucha











