Piłkarki ręczne PGE MKS-u El-Volt Lublin zmierzą się na wyjeździe Zagłębiem Lubin w rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej. W pierwszym spotkaniu na własnym parkiecie lublinianki przegrały 24:29.
Trener MKS-u Paweł Tetelewski liczy na lepszą postawę swojej drużyny.
– Na pewno nie będziemy zwieszać głów. To jest dwumecz. Mecz w Lubinie może być całkowicie inni. Myślę, że na pewno wyciągniemy wnioski i postaramy się zrobić lepszy wynik niż tutaj, w Lublinie.
Mimo dość dużej straty, nadziei nie traci obrotowa MKS-u Joanna Andruszak.
– Mamy jeszcze jedną szansę, żeby odrobić straty – mówi zawodniczka. – Szkoda, że wynik tak się skończył. Mam nadzieję, że zrobimy wszystko, żeby wygrać tam większą liczbą bramek. Nieraz w piłce ręcznej bywały większe przewagi i drugie zespoły dawały radę wygrać, więc dlaczego my nie możemy?
Bramkarka Zagłębia Barbara Zima cieszy się ze sporej przewagi, ale zapewnia, że jej drużyna nie chce na tym poprzestać.
– Cieszę się, że jest ta zaliczka 5 bramek. Myślę, że mogło być jeszcze więcej, ale na pewno na następny mecz wyjdziemy z chłodną głową. Wynik 0:0 i będzie liczyło się tylko zwycięstwo – mówi Zima.
Początek spotkania w Lubinie jutro (15.11) o 18:30.
AR
Fot. Wojciech Szubartowski / archiwum RL
Pliki dźwiękowe
Barbara Zima
Joanna Andruszak
Paweł Tetelewski










