Koszykarze PGE Startu Lublin wciąż mają szansę na mistrzostwo Polski. W czwartym meczu finałowym drużyna prowadzona przez trenera Wojciecha Kamińskiego pokonała w Warszawie Legię 77:71 i w rywalizacji do czterech zwycięstw doprowadziła do remisu 2:2.
Po wczorajszym (16.06) spotkaniu kapitan Startu Filip Put zadeklarował, że wraz z kolegami z drużyny są zdeterminowani, aby sięgnąć po tytuł. – Jest zmęczenie, ale głowa podczas spotkania się wyłącza i mamy tyle w baku, że wystarczy jeszcze na dwa zwycięstwa – mówi.
Kapitan Startu przyznaje, że ostatnia wygrana w stolicy podbudowała lubelską drużynę: – Na pewno mentalnie jest łatwiej po wygranym spotkaniu, zwłaszcza że te przerwy między spotkaniami są bardzo krótkie, bo jest tylko jeden dzień i kolejne spotkanie. Każdy już poświęca się w całości, bo wiemy, o co gramy – gramy o mistrzostwo Polski. Myślę, że zawodnicy z Legi i nasi zawodnicy mają podobną mentalność. Wygra lepszy, wygra ta drużyna, która będzie miała trochę więcej szczęścia i która zaskoczy w odpowiednim momencie na boisku.
W stolicy podobnie jak w Lublinie rozegrano po dwa spotkania i oba zespoły podzieliły się zwycięstwami. Trener Startu Wojciech Kamiński uważa, że na tym etapie rywalizacji najważniejszy jest aspekt mentalny. – Liczę na naszych kibiców, bo wiem, że wypełnią szczelnie Globus. Legia z ostatnich 14 meczów wyjazdowych wygrała 13, więc to się nie bierze z niczego. Oczywiście my w domu też gramy całkiem przyzwoicie. Natomiast w takiej serii, kiedy już zaczęliśmy grać co dwa dni, jest dzień odpoczynku między meczami i kolejny mecz, to nastawienie mentalne, aby nie było tych przerw w koncentracji będzie najważniejsze.
Piąty mecz finałowy zostanie rozegrany w środę (18.06) w Lublinie. Początek rywalizacji o godzinie 20.30. Relacje z tego meczu pojawią się w naszym programie.
PJ / AR opr. PaW / LisA
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL