Przed koszykarzami PGE Startu Lublin czwarte półfinałowe spotkanie mistrzostw Polski z Treflem Sopot. W play-off lubelski zespół prowadzi 2:1 i potrzebuje jeszcze jednej wygranej, aby awansować do wielkiego finału.
CZYTAJ: PGE Start Lublin o krok od finału. Koszykarze wygrali z Treflem Sopot 92:84
Kapitan lubelskiej drużyny Filip Put podkreśla, że gospodarze nie mają nic do stracenia.
– Wierzę w swój zespół i tutaj na nikim nie ciąży żadna presja. Wiemy, że w tym sezonie zaszliśmy bardzo daleko – mówi. – Każdy powie, że jest wykonany kawał dobrej roboty, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Każde kolejne takie zwycięstwo, każdy kolejny taki mecz nas napędza. U nas w zespole czujemy się świetnie i czujemy się świetnie na hali – dodaje.
Rozgrywający Startu Bartłomiej Pelczar przyznaje, że Trefl zrobi wszystko, że przedłużyć półfinałową serię.
– Na pewno będzie mecz o wszystko i o to, żeby wrócić do siebie na piąty mecz, gdzie niestety oni mają przewagę parkietu. Musimy po prostu ten atak ich odeprzeć i być twardsi od nich. Myślę, że ogień od pierwszej minuty i mam nadzieję, że zamkniemy tak jak w piątym meczu z Czarnymi.
Z kolei rozgrywający Trefla Jakub Schenk liczy, że jego drużyna zdoła doprowadzić do piątego meczu.
– Wierzymy. Bez wiary nie ma co wychodzić na mecz numer cztery – podkreśla.
Początek meczu w Hali „Globus” im. Tomasza Wójtowicza przy ulicy Kazimierza Wielkiego 8 w Lublinie o godzinie 17.30. Meldunki z rywalizacji koszykarzy pojawią się w naszym programie.
Gdyby Start nie zdołał dziś awansować, to piąty mecz zostanie rozegrany w sobotę (07.06) w Sopocie. Na zwycięzcę tego półfinału czeka już Legia Warszawa, która sensacyjnie wyeliminowała najlepszy w rundzie zasadniczej Anwil Włocławek.
AR
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL