Silne wiatry – nawet do 115 km/h – mogą wystąpić w województwie lubelskim. W związku z gwałtownymi burzami w regionie możliwe są też lokalne podtopienia.
– W miarę możliwości zostańmy w domach – zaleca dyżurny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Kowalczyk. – To jest, można powiedzieć, wręcz niszczycielska siła wiatru. Tutaj apel o zachowanie ostrożności, o odpowiedzialność w kwestii przebywania na świeżym powietrzu. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Jeśli chodzi o grad, to niewykluczony jest nawet taki o średnicy 4-6 cm. Te sumy opadów 20-40 litrów na metr kwadratowy nie są jeszcze aż takie ekstremalnie wysokie, ale lokalne podtopienia nie są wykluczone.
Możliwe są też przerwy w dostawach prądu – ostrzega Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
– Jeżeli to możliwe, to w trakcie burzy zostańmy w domu, a wcześniej naładujmy potrzebne urządzenia elektroniczne – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Państwowej w Lublinie, młodszy brygadier Andrzej Szacoń. – Należy pamiętać o tym, żeby przed burzą, czyli wtedy, kiedy otrzymamy powiadomienie z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa albo przeczytamy informację w prasie, w internecie, żeby mieć naładowany telefon, mieć zapasowe źródło energii, ewentualnie mieć w domu świeczkę, zapałkę. Jednakże stawiamy na bezpieczniejsze rozwiązania, nie na otwarty ogień – czyli jeżeli mamy latarkę, pamiętajmy, żeby była naładowana, żeby móc z niej skorzystać, kiedy ewentualnie zabraknie prądu.
Alert drugiego stopnia przed burzami dotyczy całego regionu i w niektórych powiatach obowiązuje od godziny 17.00 do północy.
W dzień natomiast meteorolodzy ostrzegają przed upałami. Według prognoz temperatura w regionie może dziś osiągnąć nawet do 33 stopni Celsjusza.
MaTo / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL