Na torze przy Alejach Zygmuntowskich żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin w 9. kolejce PGE Ekstraligi wysoko pokonali Gezet Stal Gorzów 55:35.
Zwycięstwo przyszło Motorowi dość łatwo. Gospodarze prowadzili już od pierwszego biegu, a później konsekwentnie budowali coraz większą przewagę. Dość dodać, że goście po raz pierwszy drużynowo zwyciężyli dopiero w wyścigu 13. A drugą wygraną przywieźli w ostatnim biegu, w którym lublinianie wystawili juniorów.
Końcowa przewaga Motoru mogła nawet być większa, ale bezbłędny w tym spotkaniu Bartosz Zmarzlik dwa ostatnie starty oddał Bartoszowi Bańborowi, który chce wrócić do dobrej dyspozycji.
Żużlowiec Motoru Mateusz Cierniak podkreślił, że była to oczekiwana wygrana: – Chłopaki z Gorzowa nie są w idealnej formie w tym sezonie. Trzeba też wziąć pod uwagę, że u siebie jesteśmy mocną drużyną. Była to w pewnym sensie formalność. Ale ze swojej strony mogę powiedzieć, że nie było tak do końca łatwo. Jednak kwestie sprzętowe grały tu główną rolę.
Punkty dla Orlenu Oil Motor Lublin: Jack Holder 11 (3,3,2,3,-), Dominik Kubera 10 (1,3,2,2,2), Bartosz Zmarzlik 9 (3,3,3,-,-), Fredrik Lindgren 8 (1,1,3,2,1), Wiktor Przyjemski 8 (3,2,1,2), Mateusz Cierniak 7 (1,0,3,3), Bartosz Jaworski 2 (2,0,0), Bartosz Bańbor 0 (0).
Motor zdobył też punkt bonusowy, bowiem w pierwszym spotkaniu w Gorzowie wygrał na wyjeździe 54:36.
W następnym spotkaniu, w piątek 27 czerwca żużlowcy Motoru podejmą Bayersystem GKM Grudziądz.
AR / opr. ToMa
Fot. GC / archiwum