Piłkarki ręczne PGE MKS-u FunFloor Lublin przegrały na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 31:34 w ostatnim meczu sezonu Orlen Superligi.
Drużyna trenera Pawła Tetelewskiego, źle weszła w mecz i Zagłębie uzyskało czterobramkową przewagę. Lublinianki zdołały jednak doprowadzić do remisu, ale gorsza końcówka pierwszej połowy sprawiła, że do przerwy MKS przegrywał 15:19. Na początku drugiej części gospodynie powiększyły różnicę do 6 goli. Przyjezdne jednak nie rezygnowały i w 50 minucie doprowadziły do wyniku 28:28. W ostatnich minutach znów zabrakło trochę skuteczności i z wygranej cieszyły się Miedziowe. W zespole gospodyń nie do zatrzymania była Marianne Fernandes, która zdobyła 11 bramek. Dla lubelskiej ekipy najwięcej 9 goli rzuciła Daria Szynkaruk.
– To był naprawdę dobry mecz. Wiele się działo, było sporo zwrotów akcji. Doszliśmy do remisu, mieliśmy piłkę, żeby wyjść na prowadzenie. Nie udało się tego zrobić. Potem była prosta strata, przechwyt Zagłębia i wynik nam w końcówce uciekł. Natomiast na pewno trzeba pochwalić dziewczyny za to, że walczyły. Myślę, że było to spotkanie godne tych dwóch zespołów – tak mecz podsumował trener MKS-u Paweł Tetelewski.
Wynik spotkania nie miał żadnego znaczenia dla układu tabeli. Już wcześniej było wiadomo, że złote medale odbierze Zagłębie, a srebrne MKS.
AR
Fot. archiwum / Wojciech Szubartowski