Wyjazdowym meczem z Zagłębiem Lubin zakończą sezon piłkarki ręczne PGE MKS-u FunFloor Lublin. Sprawa medali rozstrzygnęła się już wcześniej. Zagłębie odbierze w niedzielę (25.05) złote krążki, a MKS srebrne. W ostatnią niedzielę obie drużyny zmierzyły się w finale Pucharu Polski i wtedy nieznacznie lepsze (28:24) okazały się Miedziowe.
Trener Paweł Tetelewski zapewnia, że lubelski zespół podchodzi do tej rywalizacji bardzo poważnie. – Zawsze spotkanie Lublina z Lubinem wywołuje dodatkowe emocje – mówi. – Nie dopuszczamy myśli, że możemy tam pojechać i myśleć o wakacjach. Jedziemy powalczyć – dodaje.
Obrotowa MKS-u Sylwia Matuszczyk przyznaje, że spotkania między drużynami z Lublina i Lubina zawsze mają specyficzny charakter. – Mecze z Zagłębiem to jest inna kategoria – podkreśla. – Czy to jest mecz o coś, czy o nic, to na pewno podejdziemy do niego jak do każdego spotkania z tą drużyną. To mecz o honor i na pewno będziemy chciały pokazać, że mecz, który rozegrałyśmy w Kaliszu trochę nam nie wyszedł i że potrafimy grać lepiej – dodaje.
Zdaniem skrzydłowej MKS-u Magdy Balsam wbrew pozorom to nie jest spotkanie o nic. – Jeśli ten zespół chce w przyszłości być mistrzem Polski, to musi myśleć jak mistrz i chcieć wygrywać wszystko – bez znaczenia, czy to jest mecz o pietruszkę, czy o medale – podkreśla.
Także kapitan MKS-u Daria Szynkaruk liczy na udane zakończenie sezonu: – Mecze z Zagłębiem nigdy nie są o nic. Mamy też okazję zrewanżować się za ostatnią porażkę w Pucharze Polski, więc jedziemy tam po 3 punkty.
Niedzielne spotkanie w Lubinie rozpocznie się o godzinie 12.30.
AR
Fot. Wojciech Szubartowski / Facebook