Tragedia w lubelskim gnieździe sokołów.
Od wczorajszego (09.05) poranka nie ma Wrotki. Prawdopodobnie samica stoczyła walkę z inną sokolicą Ziutą i zginęła, a Ziuta przejęła gniazdo. W tym czasie w gnieździe znajdowało się jedno pisklę Wrotki i Czajnika. Dwudniowy sokół pozostawiony na niemal cały dzień bez opieki, a przede wszystkim bez ogrzewania przez rodziców, nie przeżył.

CZYTAJ: „Prawie miesiąc do tyłu”. Lublin czeka na młode sokoły
Późnym wieczorem na komin PGE Elektrociepłowni Wrotków wszedł ornitolog, który zabrał martwego pisklaka oraz pozostałe dwa jajka. Jajka zostały umieszczone w inkubatorze, ale jest mała szansa, że po kilkunastu godzinach bez ogrzewania wyklują się z nich pisklęta.
Obecnie w lubelskim gnieździe przebywa Ziuta i Czajnik i to ta para prawdopodobnie w przyszłości będzie wyprowadzać lęgi na Wrotkowie.
MaK / opr. PrzeG
Fot. Sokole Oko FB





![Akcja w obronie lubelskiej księgarni. Jest odpowiedź dyrektora CSK [ZDJĘCIA] 4 EAttachments92149621779bc433d3b018d48afb0fdf7b8e069 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/12/EAttachments92149621779bc433d3b018d48afb0fdf7b8e069_xl-350x250.jpg)







