Spór dotyczący prowadzenia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dęblinie. Miasto, które jest obecnie organem prowadzącym tę placówkę chce, by obiekt był pod nadzorem powiatu ryckiego. Ma to związek z brakiem otrzymywania pieniędzy przez dębliński samorząd na prowadzenie ośrodka.
– To konsekwencja zmiany zasad finansowania samorządów – tłumaczy burmistrz Dęblina, Roman Dariusz Bytniewski. – To, że miasto Dęblin nie dostaje tzw. subwencji oświatowej, mówiąc po staremu, czyli tych potrzeb edukacyjnych, jest związane z nowym naliczaniem pieniędzy dla samorządów. Dęblin, wbrew pozorom, mimo naszego zadłużenia, które też jest tą okolicznością, która nas zmusza do podejmowania działań, mamy bardzo dobry przelicznik finansowy na mieszkańca, dlatego tych potrzeb edukacyjnych nie mamy, czyli tak lapidarnie można powiedzieć czy w Dęblinie będziemy mieli jedną czy 10 szkół, to pieniędzy mamy tyle samo, natomiast wydatków jest zdecydowanie więcej. Subwencję oświatową powiat otrzymuje i będzie otrzymywał. To, że Dęblin prowadzi ośrodek to uwarunkowanie historyczne związane z tym, że kiedy była administracyjna reforma oświaty, w tym budynku oprócz ośrodka specjalnego mieściła się Szkoła Podstawowa nr 1. Wtedy ciężko było władzom Dęblina rozdzielić coś, co ma być Dęblina, a co w tym samym budynku ma być powiatu. Te 30 lat temu została podjęta decyzja, że jako organ prowadzący zostaje Dęblin.
CZYTAJ: Miliony dla regionu na inwestycje w zrównoważoną gospodarkę wodną
– Przejęcia ośrodka, o które zabiegają władze Dęblina to nie jest taka prosta sprawa – mówi Dariusz Szczygielski, starosta rycki. – Nasi prawnicy oceniają, żeby wypowiedzieć umowę trzeba wypowiedzieć całą umowę, którą miasto Dęblin w 1995 roku zawarło z kuratorium, czyli na liceum i na ośrodek szkolno-wychowawczy. Mam opinię, że nie można wyjąć jednego klocka z całej budowli. Powiedziałem na ostatniej sesji, że nie złamię prawa. Jeżeli się znajdzie rozwiązanie, to się znajdzie, ale tak jak powiedziałem, muszę też patrzeć na finanse powiatu, bo my mamy przykładowo szpital, dojdzie nam zaraz basen, mamy swoje szkoły.
– Liczymy na to, że organem prowadzącym będzie Starostwo Powiatowe w Rykach – mówi Beata Kursa, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dęblinie. – Oczywiście my i tak współpracujemy ze starostwem, dlatego to nieporozumienie gdzieś na górze, absolutnie poza nami, powoduje, że jednak pracownicy i rodzice po prostu czują pewien stres.
– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, ponieważ nie wiemy, co stanie się z naszymi dziećmi – mówi pani Justyna, mama dziecka autystycznego, Jasia. – Nadal toczy się właściwie walka, czy będzie nasz ośrodek, czy go nie będzie. Mój syn na przykład nie nadaje się do zwykłej szkoły, więc musiałby jechać do Puławy, Kozienic. To duża odległość, żeby dowozić go codziennie. On się nie nadaje do internatu. Dla mnie jest to bardzo dziwna sytuacja, że żaden organ nie chce nas dalej przyjąć. Właściwie powiat jako powiat ma obowiązek prowadzić ośrodek, a teraz okazuje się, że niekoniecznie chce.
Obawiacie się o przyszłość placówki?
– Oczywiście obawy są – mówi Beata Kursa. – Z nazwy jesteśmy placówką specjalną, ale według mnie, a pracuję tutaj już od 7 lat, jesteśmy placówką wyjątkową. Dysponujemy bazą, która pozwala na to, żeby dzieci były pięć dni w tygodniu u nas, żeby korzystały z internatu, pracowały w grupach wychowawczych. Mamy dzieci w sumie od urodzenia do 25. roku życia.
– Ten odcinek w tamtym roku zbilansował się z subwencji na poziomie 93 procent – mówi burmistrz Dęblina, Roman Dariusz Bytniewski. – W tym roku zakładamy, że gdyby ta subwencja była, on by się sfinansował w 100 procentach. Dla całego powiatu ryckiego niepodjęcie tych potrzeb edukacyjnych wydaje się marnotrawstwem. My po te pieniądze jako Dęblin sięgnąć nie możemy, natomiast powiat może.
– Prawdopodobnie byśmy jakieś pieniądze byśmy dostali, tylko że my nie wiemy ile byśmy dostali, ile byśmy musieli dopłacać – mówi Dariusz Szczygielski, starosta rycki. – Przecież wiadomo, że jeżeli chodzi o coś, to chodzi o pieniądze. Rozmawiać trzeba zawsze, ponieważ tutaj chodzi o dobro dzieci.
A kolejne rozmowy w tej sprawie mają odbyć się 9 kwietnia w dęblińskiej placówce.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. sosw.deblin.pl