Przy wyjeździe z Dęblina w kierunku Stężycy znajduje się stary cmentarz. Jest on miejscem pochówku osób wyznania prawosławnego, rzymsko-katolickiego oraz protestantów i muzułmanów. Założono go w 1857 roku dla carskich żołnierzy stacjonującej w tutejszej twierdzy. Grzebano tu też poległych w czasie I wojny światowej. Później coraz bardziej popadał w zapomnienie – ostatni pochówek odbył się w 1946 roku. Zostały po nim ruiny, zniszczone nagrobki i rosnące wszędzie krzaki. Od kilku lat próbuje go ocalić od zapomnienia grupa społeczników.
– Zmiana w porównaniu do dawnego stanu jest olbrzymia – mówił Radiu Lublin ks. Michał Doroszkiewicz, proboszcz parafii prawosławnej Świętej Równej Apostołom Marii Magdaleny w Puławach. – Teren ten wyglądał jeszcze dwa lata temu fatalnie – mnóstwo krzaków, butelek po alkoholach, śmiecie. Zawiązaliśmy pewnego rodzaju komitet ratowania Cmentarza Fortecznego Twierdzy Dęblin, który ma na celu przywrócenie godnego miejsca dla tego cmentarza. Eliminujemy krzewy, jest ich bardzo dużo. Choć już trzeba powiedzieć, że cmentarz przez te dwa lata został w dużej części oczyszczony.
Dęblin, 27.04.2025, fot. Iwona Burdzanowska