Pracownicy sieci sklepów Stokrotka manifestowali w Lublinie przeciwko złym warunkom pracy. Pikietującym chodzi przede wszystkim o zaprzestanie redukcji etatów i walkę z praktyką pracy ponad siły.
CZYTAJ: Sławosz Uznański-Wiśniewski poleci w kosmos 29 maja o 19:03
– Chcemy, żeby z pracodawcą był lepszy dialog, żeby wysłuchał o naszych potrzebach i stworzył nam godne warunki pracy – mówi w rozmowie z Radiem Lublin jedna z pikietujących. – Chcemy, żeby nasze zdrowie mogło posłużyć nam jeszcze kilka lat, a nie tylko tyle, żeby odpracować swoje i dziękuję, do widzenia – dodaje.
– Chodzi nam o warunki pracy, bo one ciągle się pogarszają – podkreśla przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w Stokrotce Alicja Symbor. – Priorytetem jest zwiększenie liczby etatów na sklepach, a rozmowy nie przynoszą skutków. Dialog jest pozorny. To wygląda jak odbijanie piłeczki. Nie ma porozumienia, więc wyszliśmy na ulicę i spróbujemy w tej formie rozmawiać – dodaje.
W oficjalnym stanowisku supermarketu przesłanym do naszej redakcji czytamy, że Stokrotka szanuje prawo związków zawodowych do wyrażania swoich opinii. Firma tłumaczy, że zapewnia pracownikom warunki zgodne z normami prawa pracy, a działania w zakresie zatrudnienia, czasu pracy, wynagrodzeń są zgodne z obowiązującymi przepisami.
RyK / opr. PaW
Fot. NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni Lublin / Facebook