Radio przeżywa renesans – mówi gość porannej rozmowy Radia Lublin, dr hab. Piotr Celiński z Katedry Teorii Mediów Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
CZYTAJ: Ekspert o polityce celnej Donalda Trumpa
– Ostatnie lata to jest wielki rozkwit radiofonii, ale rozumianej oddolnie, czyli kiedy ludzie kupują mikrofon, wchodzą do internetu i robią coś na kształt radia. Absolutnie bym się z tym nie zgodził, że radio umiera. Powiedziałbym, że przeżywa pewnego rodzaju renesans, który sprawia to, że ludzie chcą mieć kontakt z takim medium, które jest takim towarzyszem życia na co dzień, które opowiada historię. Medium, które nie jest zbyt nachalne i nie wchodzi z butami w przestrzeń komunikacyjną, którą mamy na co dzień i umila sprawy codzienne.
Cała rozmowa w materiale wideo:
11 kwietnia jest obchodzony w Polsce Dzień Radia. Rok 2025 jest też rokiem stulecia polskiej radiofonii, bowiem 1 lutego 1925 roku ze stacji Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego w Warszawie nadano pierwszą próbną audycję radiową. Pół roku później, 18 sierpnia, oficjalnie powstała spółka Polskie Radio.
Radio kiedyś
Jak zauważył dr hab. Piotr Celiński, radio kiedyś miało charakter rytualny i było głównym przekaźnikiem tego, co dzieje się w świecie.
– Było opowiadaczem porządku świata i gościem w domu, bo to nakładało się na dotychczas istniejące różne sytuacje, w których ludzie krążyli między domami i przekazywali sobie opowieści o świecie. W tych opowieściach nie chodziło tylko o to, żeby przekazać jakieś fakty, ale również o to, żeby zbudować jakąś magiczną opowieść o świecie i w to radio fantastycznie się wkleiło – wskazuje dr hab. Celiński.
Radio przyszłości
Radio przyszłości to medium zaprogramowane przez jego słuchacza – uważa dr hab. Piotr Celiński.
Ekspert dodaje, że współcześni użytkownicy chcą sami wybierać to, czego słuchają i w jakiej kolejności.
– Każdy słuchacz może sobie np. założyć profil na stronach radia, gromadzić tam swoje audycje. Bez tego sobie nie wyobrażam. Natomiast gdybym chciał – może naiwnie – wyobrazić sobie radio przyszłości, to powiedziałbym, że radio ma również fantastyczne możliwości dotyczące powrotu do swojej pierwotnej funkcji rytualno-bezpiecznej z punktu widzenia życia społecznego, tzn. w obliczu tego, że 90 km od miejsca, w którym mieszkamy, mamy wojnę, to radio zawsze było i nic nie wskazuje, żeby miało nie być, takim pierwszym bezpiecznym medium, którego użyjemy – mówi ekspert.
RyK / opr. AKos
Fot. Michał Winiarski / RL