– Na wschodzie Polski są największe niedobory kadry lekarskiej w kraju – powiedziała wiceministra zdrowia Urszula Demkow podczas wizyty na Wydziale Medycznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Dlatego zdaniem wiceministry tworzenie uczelni medycznych tam, gdzie jest największe zapotrzebowanie na lekarzy, ma sens.
– Teraz w wiek taki późno dojrzały i starszy wchodzą pokolenia wyżu demograficznego, tego powojennego, urodzeni w latach 40., 50., za chwilę 60. Tych osób potrzebujących pomocy medycznej, geriatrycznej, będzie bardzo dużo, podczas gdy kurczy nam się populacja dzieci – wskazała wiceministra. – W tym roku wskaźnik urodzeń – 1,1 – jest bardzo niski. Dzieci ubywa nam w dramatycznym tempie. Musimy też patrzeć na to, że coraz więcej kobiet jest na studiach medycznych, a mniej mężczyzn. Kobiety z reguły pracują troszkę krócej niż mężczyźni, bo mają dzieci.
Wydział Medyczny na KUL-u powstał dwa lata temu, obecnie kształci się na nim 60 osób.
– Infrastruktura i kadra jest dobrze przygotowana do kształcenia przyszłych lekarzy i pielęgniarek – oceniła wiceministra zdrowia. – Zaplecze dydaktyczne, jak i kadra w osobie np. renomowanych profesorów, którzy pracowali i sprawdzili się w boju na innych uczelniach i zechcieli tu przyjechać i wspierać tę uczelnię, ma ogromne znaczenie. Widzę, że tutaj wszelkie zasoby są.
Wiceministra zdrowia zapewniła, że kierunek medyczny na KUL-u będzie wspierany jak pozostałe wydziały lekarskie przy uczelniach niemedycznych.
– Obecnie Wydział Medyczny na KUL-u szykuje się do pierwszego tzw. roku klinicznego i to dla uczelni stanowi największe wyzwanie – mówi prorektor KUL ds. Collegium Medicum prof. Maciej Banach. – W tym momencie staramy się stworzyć najlepsze zaplecze kliniczne z punktu widzenia klinik, w których studenci będą się kształcili. Prowadzimy teraz rozmowy i podpisujemy umowy ze szpitalami. W tym momencie idziemy w tym kierunku, jeśli chodzi o zajęcia, żeby to były grupy naprawdę małe – 5-, 6-osbowe, bo wtedy jest najbardziej efektywny sposób nauczania.
W obecnym roku akademickim na wydział medyczny KUL aplikowało 18 kandydatów na jedno miejsce, dlatego uczelnia przymierza się do zwiększenia liczby osób na roku.
„Liczy się nie liczba, a jakość kształcenia studentów”
– Liczy się nie liczba, a jakość kształcenia studentów – tak do proponowanych przez resort nauki zmian w sprawie edukacji przyszłych lekarzy odniosła się wiceministra zdrowia Urszula Demkow.
Proponowane zmiany dotyczą m.in większej liczby zajęć praktycznych ale w mniejszych grupach.
– Myślimy też o zmianie systemu lekarskiego egzaminu państwowego, który zdają absolwenci przed wyborem specjalizacji – mówi wiceministra zdrowia. – Jest bardzo dużo zastrzeżeń co do jakości tego egzaminu, ponieważ pytania pochodzą z bazy, która jest dobrze znana wszystkim studentom i wystarczy nauczyć się na pamięć. Są takie przykłady, że ktoś nieznający języka polskiego jest w stanie zdać ten egzamin całkiem przyzwoicie, bo nauczy się na pamięć. Raczej chcemy określić zakres materiału oraz z jakich dziedzin będą pytania.
Do 24 marca trwają konsultacje publiczne projektu rozporządzenia w sprawie nowych standardów kształcenia m.in. przyszłych lekarzy i położnych.
ZAlew / opr. WM
Fot. Piotr Michalski