Dziś od rana strażacy w województwie lubelskim wyjeżdżali do pożarów traw 16 razy. W sobotę (07.03) liczba interwencji wyniosła ponad 100.
W zdecydowanej większości były to małe pożary, nieprzekraczające 1 hektara powierzchni. Nie było też przypadków, aby ogień zagroził zabudowaniom. Niestety takie akcje niepotrzebnie angażują strażaków.
CZYTAJ: Niebezpieczne pożary traw. Za wypalanie grożą wysokie kary [ZDJĘCIA]
W całym kraju w sobotę wybuchło ponad tysiąc pożarów traw, ranne zostały dwie osoby; w piątek strażacy gasili trawy ponad 700 razy – poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski, jak przekazuje Polska Agencja Prasowa.
Strażacy apelują o rozwagę, przypominają, że wypalanie traw jest nie tylko nielegalne, ale również wyjątkowo niebezpieczne. Ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie, zagrażając ludziom, zwierzętom, lasom oraz zabudowaniom. Za ten proceder grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna do 30 tysięcy złotych.
Rzecznik podkreślił, że każdy pożar to ryzyko utraty zdrowia, życia oraz olbrzymich strat ekologicznych i materialnych, których można ich uniknąć poprzez odpowiedzialne zachowanie.
8 marca strażacy interweniowali 1 tys. 85 razy. W woj. mazowieckim były 172 pożary traw, w woj. małopolskim 166 (1 osoba ranna), w woj. podkarpackim – 112, a w woj. śląskim – 111. Druga ranna osoba została poszkodowana w pożarze w woj. lubelskim – poinformował Kierzkowski.
TSpi / Polska Agencja Prasowa / opr. WM
Fot. Komenda Miejska PSP w Zamościu