Prace Jakuba Podlodowskiego – malarza mieszkającego w Kijanach pod Łęczną – będą od jutra prezentowane na Manhattanie w Nowym Jorku. Jeden z jego obrazów „W bukowym lesie” – w formie cyfrowej – za kilka miesięcy jako przykład sztuki współczesnej poleci… na Księżyc.
Wystawę polskich artystów organizuje Fundacja Kościuszkowska. Na wydarzenie Jakub Podlodowski poleciał ze swoją żoną Ewą, również artystką.
– Dla nas to duże wyróżnienie – nie kryje malarz. – Jest to bardzo prestiżowa siedziba na Manhattanie w Nowym Jorku. Później ta wystawa będzie jeszcze pokazywana w dwóch miejscach – w Waszyngtonie, również w siedzibie Fundacji Kościuszkowskiej, oraz w Knoxville. Artystów będzie tam ośmiu.
– Kuba sprowadził się z żoną z Amsterdamu – mówi Ola Jarosz, kuratorka wystawy Jakuba Podlodowskiego w Centrum Pracy Twórczej w Ciechankach. – Mieszkają w Kijanach. Kuba jeździ po świecie. Tutaj mają swoją bazę i pracownię. Kuba z żoną Ewą, która także jest artystką, szykują się na wyjazd do Nowego Jorku. Kuba nawiązał bardzo dużo różnych ciekawych współprac. Duma nas rozpiera.
– Ja tam pokazuję inne prace. Te propozycje bardziej się skupiają na atmosferze. Wymyśliłem sobie motto „światło jest mostem pomiędzy tym, co widzimy, a co czujemy”. Tego będzie dotyczyła ta seria obrazów. Będą o świetle i ukrytych uczuciach.
– Bardzo przełomowym momentem dla nas było kiedy wyjechaliśmy do pracy do Amsterdamu i współpracowaliśmy z jednym z większych studiów na świecie przy animacjach. To każdy ma od dziecka. To nie jest tak że w pewnym momencie to się robi, a jest już od dziecka w każdym artyście. Ja z wykształcenia jestem grafikiem, ale od pewnego czasu zaczęłam malować i to jest moja główna dziedzina.
Murale gdzie możemy zobaczyć? – Jest ich kilka. W Jastrzębiu Zdroju, Lublinie, Łęcznej. W Warszawie już został zamalowany. Będą powstawać w kolejne.
Praca z Kijan poleci w kosmos. – To coś, co cieszy, bo to jakieś kolejne małe dokonanie. Wystawa Rzeczywistość w sztuce to będzie zbiorowa wystawa artystów, którzy są związani z projektem Lunar Codex. Ja się dostałem, uzyskując wyróżnienie honorowe w takim konkursie, największym konkursie malarstwa realistycznego XXI wieku. Wszystkie prace nagrodzone lecą na Księżyc. W Bukowym Lesie to obraz namalowany w miejscowości Wólka Nowa. Mam takie swoje ulubione miejsca, gdzie pakuję samochód, biorę płótno i jeżdżę malować w plenerze nasze lasy. Sam dobrze nie wiem, jak to będzie wyglądało. Jest to zapisane na jakiejś specjalnej nanokliszy, zdigitalizowana wersja. Jestem dołączony do dużych zbiorów tamtych artystów obecnie żyjących i tworzących. Są to reżyserzy, muzycy, malarze, aktorzy. Baza jest całkiem spora, jest tam kilka tysięcy osób.
– Kuba jest skupiony na naturalistycznych obrazach. Pejzaże, które zachwycają. Tu ogromną rolę gra światło. Ewa zachwyca portretami.
– Kuba jest malarzem, który bardzo często chodzi też w plener, ale pracuje też w pracowni. Sam często powtarza, że prawdopodobnie dlatego, że urodził się w tak pięknym miejscu, maluje pejzaże. Są z nim od zawsze i jakoś na niego wpływają.
Prace artystów będzie można oglądać w Stanach Zjednoczonych przez cały rok.
PaSe/ opr. DySzcz
Fot. Sebastian Pawlak