Gmina Tuczna w powiecie bialskim wyróżnia się w województwie lubelskim swoimi działaniami na rzecz ekonomii społecznej. Gmina w ostatnich latach utworzyła dwie spółdzielnie socjalne, które dobrze sobie radzą na rynku. Za swoje osiągnięcia gmina pod koniec ubiegłego roku otrzymała od marszałka tytuł Lubelskiego Lidera Ekonomii Społecznej.
Dlaczego warto tworzyć spółdzielnie socjalne? Jakie korzyści mają z tego gminy i mieszkańcy? O tym z wójtem gminy Tuczna Zygmuntem Litwiniukiem (na zdj.) rozmawia Małgorzata Tymicka.
CZYTAJ: „Boimy się”. Mieszkańcy przeciwni budowie biogazowni
Na początek powiedzmy, czym jest ekonomia społeczna.
Ekonomia społeczna stawia na ludzi, którzy mają problemy życiowe. Aby tym ludziom pomóc, stworzone zostały twory czy instytucje typu spółdzielnia socjalna.
Dlaczego tak zależało panu na tym, by utworzyć w gminie dwie spółdzielnie socjalne? To rzadkość, żeby na terenie gminy działały dwa takie podmioty. Wiadomo, że spółdzielnie socjalne nie są nastawione na duże zyski.
Słusznie pani zauważyła, że spółdzielnia socjalna nie jest nastawiona na zysk. Ona ma się niejako bilansować jeśli chodzi o działalność roczną. Tak to u nas wygląda w gminie. Dwie spółdzielnie socjalne, które funkcjonują, zamykają rok bilansowy bez zysku, ale też i bez strat, dlatego nie potrzebują środków pomocowych z gminy. Swoją działalnością statutową radzą sobie na koszt utrzymania pracowników, energii i pozostałe koszty potrzebne do funkcjonowania. Dlaczego utworzyłem spółdzielnię socjalną? Pierwszą utworzyłem w związku z aplikowaniem o środki zewnętrzne, środki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. W ramach programu „Rewitalizacja obszarów wiejskich” udało nam się pozyskać niebagatelną kwotę i jednym z elementów związanych z punktacją był też ten element ekonomii społecznej. Dlatego mając bazę lokalową, ponieważ swego czasu przejęliśmy obiekt w Tucznej ze Spółdzielni Kółek Rolniczych, i mając koncepcję na działalność, postanowiłem utworzyć pierwszą spółdzielnię socjalną. Udało się.
CZYTAJ: Tu najlepiej podziwiać gwiazdy. Niebo nad lubelską gminą najmniej zanieczyszczone światłem
I tak powstała spółdzielnia „Wspólna Chata”, która zajmuje się różną działalnością – m.in. są to usługi gastronomiczne, mechaniczne, budowlane…
Tego typu usługi nie funkcjonowały do tej pory, dlatego wybrałem profile: mechaniczny, gastronomiczny, cateringowy, czy też budowlany. I tutaj okazuje się, że jest duże pole do popisu i pracownicy mogą zupełnie spokojnie zarobić na utrzymanie swoje, ale też i spółdzielni, w której pracują.
A co było głównym powodem utworzenia w gminie spółdzielni? Czy była to chęć pomocy osobom, które są zagrożone wykluczeniem?
Najważniejszy jest człowiek. Brakowało mi tego elementu, gdzie osoby, które potrzebują pomocy, a chcą pracować, nie mogły pracować, nie miały gdzie. Tutaj bardzo fajnie rozwiązaliśmy tę potrzebę społeczną. Innym elementem były też obiekty, które stały niezagospodarowane, zaniedbane, niszczały. Na ich bazie trzeba było utworzyć coś, co będzie przynosiło korzyść gminie i społeczeństwu. Kolejny element był czysto finansowy, prozaiczny – zauważyłem, że dużo środków, które inwestujemy w naszej gminie, wypływa z naszej gminy. Środki pozyskane z zewnątrz, inwestycje, które wykonywane były firmami spoza naszej gminy – niestety za wykonawstwem, za fakturą wychodziły też pieniądze, dlatego pomyślałem, iż warto by było stworzyć taki podmiot, który w ramach granic naszej gminy będzie te środki finansowe zatrzymywał i one będą napędzać gospodarkę lokalnie.
Cała rozmowa w materiale audio:
Samorząd gminy Tuczna planuje w najbliższej przyszłości utworzyć kolejną spółdzielnie socjalną – będzie to spółdzielnia z branży energetycznej.
Samorządy, które zlecają zadania podmiotom ekonomii społecznej mogą liczyć na tzw. premie społeczne. Część wartości tych zlecanych zadań może być refundowana przez Skarb Państwa.
CZYTAJ: Gmina stawia na turystykę. Powstanie kąpielisko
MaT/ opr. DySzcz
Fot. www.gminatuczna.pl