Wciąż zawieszony pozostaje oddział chirurgiczny w szpitalu w Radzyniu Podlaskim. Dyrekcja placówki zapewnia, że pracuje nad przywróceniem jego działalności. Jest szansa, że tak się stanie.
– Powodem zawieszenia oddziału chirurgii były problemy kadrowe – wyjaśnia dyrektor radzyńskiego szpitala Jarosław Sosnowski. – Tak jak większość szpitali w Polsce mierzymy się z brakami kadrowymi. Żeby zbudować zespół do dyżurowania, optymalnie byłoby, gdyby uzupełnić go o trzy osoby. Próby pozyskania nowych lekarzy cały czas trwają. Ogłaszamy konkursy, rozmawiamy prywatnie z lekarzami, ogłaszamy się na portalach branżowych. Pojawiła się szansa na rozwiązanie problemu. Ale żeby nie zapeszać, nic więcej nie mogę powiedzieć. Są to rozmowy bardzo wrażliwe, bardzo kuluarowe. Z racji tego, że chirurgów nie ma zbyt wielu na rynku na rynku, nic więcej nie chciałbym w tym momencie zdradzić, bo konkurencja nie śpi.
CZYTAJ: Szpital w Radzyniu Podlaskim nadal bez oddziału chirurgicznego
Mieszkańcy Radzynia Podlaskiego stwierdzają, że oddział jest w mieście bardzo potrzebny. – Źle się dzieje, jeśli taki oddział jest zamknięty. Mamy tak ładnie rozbudowany szpital, a nie mamy oddziału chirurgicznego. Tak nie powinno być. Co rusz ktoś potrzebuje pomocy chirurga.
Mimo że oddział chirurgii jest zawieszony, zapewniony jest dostęp do lekarzy specjalistów. W szpitalu działa poradnia chirurgiczna, z kolei lekarze chirurdzy, którzy pozostali w lecznicy pełnią dyżury na oddziale ratunkowym.
– Oddział nie jest zamknięty, a tylko zawieszony. Działa w trybie dyżurowym, zabezpieczając szpitalny oddział ratunkowy – tłumaczy dyrektor Sosnowski. – Proszę sobie wyobrazić, ze szpital w Radzyniu Podlaskim będzie jedynym z takim oddziałem pomiędzy Lublinem a Bielskiej Podlaskim wzdłuż projektowanej Via Carpatii (drodze ekspresowej nr 19 – red.). Do węzła tej drogi, który będzie przy ul. Wisznickiej, mamy dosłownie kilkaset metrów.
– Nie przypominam sobie, że ktoś składał skargę w związku z niefunkcjonowaniem oddziału chirurgicznego w Radzyniu Podlaskim albo tym, że pomoc nie przyszła na czas – mówi Ireneusz Mroczek, wicestarosta radzyński. – System działa i pacjenci są zabezpieczeni. Niemniej zależy nam na tym, żeby nasz szpital, który się rozwija i walczy o markę, dalej funkcjonował w pełnym zakresie i dywersyfikował swoje działanie poprzez zwiększanie oferty.
Pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji na oddziałach chirurgicznych, mają ją zapewnioną w innych, pobliskich szpitalach.
– Mamy partnerskie umowy ze szpitalami w Łukowie i Parczewie. Mieliśmy też ze szpitalem w Lubartowie, ale tam chirurgia przestała działać, więc umowa została rozwiązana – wyjaśnia dyrektor szpitala. – System działa cały czas. Jeżeli pacjent zgłosi się na szpitalny oddział ratunkowy i wymaga pilnej interwencji chirurgicznej, udaje się karetką do szpitala, z którym mamy podpisaną umowę. Pacjent nigdy nie jest pozostawiany sam sobie.
Sytuacja radzyńskiego szpitala była poruszana na ostatnich sesjach Rady Powiatu w Radzyniu Podlaskim.
Szpital podlega starostwu powiatowemu. Oddział chirurgiczny został tam zawieszony pod koniec 2024 roku.
MaT / opr. ToMa
Fot. Małgorzata Tymicka