Lądownik Blue Ghost wylądował na Księżycu. To pierwsza prywatna misja księżycowa firmy Firefly Areospace, a także kolejny krok w eksploracji Srebrnego Globu.
– Sonda dostarczyła już na Ziemię dwa zdjęcia – mówi autor bloga „Z głową w gwiazdach” Karol Wójcicki.- Ale oczywiście nie o zdjęcia w tym chodzi, ale o badanie Srebrnego Globu. Wraz z sondą na powierzchni Księżyca wylądowało 10 instrumentów, które będą pracowały przez najbliższych 14 dni, badając między innymi księżycowy regolit (luźna wierzchnia warstwa księżycowego gruntu – red.). Będzie też badany wpływ promieniowania na potencjalnych przyszłych astronautów, bo te wszystkie eksperymenty dążą do tego, abyśmy lepiej zrozumieli sytuację astronautów, którzy już niedługo powrócą na powierzchnię Księżyca w ramach misji Artemis.
CZYTAJ: „Pierwszy tego typu sukces polskich astronomów.” Ekspert o meteorytach w gminie Drelów
Lądownik na powierzchni Księżyca wylądował około godziny 9.45 czasu polskiego.
W stronę Księżyca zmierza również prywatny lądownik Athena zbudowany przez amerykańską firmę Intuitive Machines. Misja wystartowała 26 lutego na pokładzie rakiety Falcon 9. Według planów Athena ma w najbliższy czwartek osiąść na powierzchni ziemskiego satelity, w rejonie Mons Mouton – płaskowyżu niedaleko południowego bieguna – przypomina Polska Agencja Prasowa.
CZYTAJ: „To mały wehikuł czasu”. Z meteorytu czerpią wiedzę o Układzie Słonecznym
Jak podała firma, misja łączy cele związane z mobilnością, zaawansowaną komunikacją, wierceniem w powierzchni, transmisją danych oraz przechowywaniem danych poza Ziemią.
W drodze na Księżyc jest jeszcze jeden lądownik Resilience stworzony przez japońską firmę Ispace. Choć wystartował tą samą rakietą co Blue Ghost, czyli Falcom 9 firmy SpaceX, to jego trajektoria jest znacznie wolniejsza i oczekuje się, że wyląduje na księżycowej równinie zwanej Mare Frigoris (łac. Morze Zimna).
MaTo / opr. ToMa
Fot. NASA