O tym czy trudno jest gospodarować jedną z najbogatszych polskich gmin, gdzie oczekiwania mieszkańców są ogromne. I co się stanie, gdy wyschnie źródło finansowania budżetu gminy? Na te tematy z wójt Puchaczowa Urszulą Hucz rozmawia Sebastian Pawlak.
Gmina od lat jest w czołówce polskich samorządów, jeśli chodzi o dochody podatkowe na jednego mieszkańca. W rankingu gmin wiejskich za 2023 rok zajęła pierwsze, a za 2024 drugie miejsce. Być gospodarzem takiej gminy to chyba marzenie każdego samorządowca?
– Na pewno jest lżej. Podatki wpływają, można realizować inwestycje, można myśleć o rozwoju. A ten ostatni widać choćby po tym, że przez cały czas przybywa nam mieszkańców. Wpływ mają na to między innymi te podatki, ponieważ dopłacamy mieszkańcom do wody i ścieków. Opłata za gospodarowanie odpadami jest najniższa w całym powiecie. Nie podnosiliśmy też podatku od nieruchomości – stwierdza Urszula Hucz.
Za tak duże wpływy do gminnego budżetu odpowiada głównie kopalnia Lubelski Węgiel „Bogdanka”. Czy samorząd ma plan na rok 2049, kiedy to zgodnie z umową społeczną planowane jest wygaszanie kopalni, a do gminy przestaną napływać z niej podatki?
– Na razie może nie wybiegamy tak daleko w przyszłość, bo prognozy zaczęły się gwałtownie zmieniać, po ukazaniu się strategii Enei, gdzie widać, że w 2030 roku wydobycie ma spać do nieco ponad 4 mln ton, a w 2035 do nieco ponad 2 mln ton. A kopalnia, jeśli zmniejsza wydobycie poniżej 5 mln ton, już się staje nierentowna. I tego się bardzo obawiamy. Boimy się utraty miejsc pracy, zubożenia społeczeństwa. Chcielibyśmy mieć większą pewność, co będzie dalej. My, samorządowcy z terenu powiatu łęczyńskiego nie jesteśmy w stanie poradzić sobie sami z taką sytuacją, ponieważ nie mamy ani takich środków, ani możliwości, żeby temu zapobiec. Potrzebujemy pomocy – mówi Urszula Hucz.
Ale póki co gmina wciąż ma spore środki na inwestycje. Jakie najważniejsze zaplanowano na ten rok.
– Najważniejsze dla nas jest ukończenie kanalizacji. Pozyskaliśmy środki z Polskiego Ładu na kanalizacji w Kolonii Turowola i Wesołówce. Bez niej pozostaną tylko dwie miejscowości: Albertów i niewielka Ciechanki-Sufczyn. Na Albertów złożyliśmy już wniosek do Urzędu Marszałkowskiego. Nie wiemy jak to wyjdzie, ponieważ przy rozpatrywaniu wniosków jest brany pod uwagę współczynnik zamożności gminy, ale próbowaliśmy te punkty nadrobić innymi działaniami. A jeszcze ważniejszą inwestycją jest rozbudowa oczyszczalni ścieków. Tu również jesteśmy w trakcie rozpatrywania wniosków w Urzędzie Marszałkowskim. Ten wniosek opiewa na 10 mln zł. Bardzo istotna jest też budowa ujęcia wody, ponieważ z wodą mamy problem – wylicza Urszula Hucz.
Dochody budżetu gminy Puchaczów w 2025 roku to około 70 mln zł, z czego wydatki inwestycyjne to 19 mln zł.
PaSe / opr. ToMa
Fot. Sebastian Pawlak