Mimo wielu ostrzeżeń oraz nieszczęśliwych wypadków, nie brakuje amatorów chodzenia lub jeżdżenia po zamarzniętych zbiornikach wodnych. Tylko wczoraj (22.02) lubelscy policjanci otrzymali trzy zgłoszenia dotyczące osób, które weszły na zamarznięty Zalew Zemborzycki.
CZYTAJ: Samochód stanął w płomieniach. Utrudnienia na ekspresówce [ZDJĘCIA]
W jednym przypadku musiała interweniować policja, o czym mówi nadkomisarz Anna Kamola z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie: – Policjanci interweniowali wobec mężczyzny, który jeździł po zalewie na motocyklu. Mundurowi nakazali mu natychmiast zejść z tafli. Pamiętajmy, że jazda pojazdem po pokrywie lodowej to bardzo nieodpowiedzialne zachowanie i brak wyobraźni. Kiedy kierowca wjeżdża sam, robi to na własne ryzyko, natomiast jeżeli zabiera ze sobą pasażerów, to powinien pamiętać o odpowiedzialności karnej w sytuacji, kiedy dojdzie do tragedii. Pamiętajmy, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest bardzo ryzykowne.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zimowa niedziela nad Zalewem Zemborzyckim
– Mimo że na niektórych zbiornikach wydaje się, że lód jest gruby, mamy teraz w ciągu dnia dodatnie temperatury, co oznacza, że lód topnieje – przestrzega nadkomisarz Anna Kamola. – Nawet przy bardzo dużym mrozie lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym, i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie. Jeśli jesteśmy świadkami, że na lodzie bawią się pozostawione bez opieki dzieci lub spacerują beztroscy ludzie, zawsze należy reagować i dzwonić pod alarmowy numer 112, aby powiadomić odpowiednie służby.
JZ / RyK / opr. WM
Fot. Policja Lubelska