Po raz pierwszy obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej. Nowe święto zostało uchwalone 9 stycznia.
– Armia Krajowa musiała powstać w czasie II wojny światowej – mówi dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Robert Derewenda. – Polacy nie byli w stanie pogodzić się z odebraniem nam wolności. Tę wolność zewnętrzną można było nam odebrać, ale wolności wewnętrznej nikt nigdy Polakom nie odebrał. Polacy byli gotowi do walki o wolną ojczyznę. A Armia Krajowa była punktem odniesienia dla kolejnych pokoleń: dla pokolenia Solidarności, które sięgnęło po wolność, które wywalczyło wolność w latach 80. To pokolenie było wychowywane na tych, którzy walczyli w powstaniu warszawskim, którzy walczyli o Wilno, o Lublin, tych, którzy walczyli w Armii Krajowej czy w innych formacjach Polskiego Państwa Podziemnego.
Armia Krajowa była największą podziemną armią w okupowanej przez Niemcy i ZSRR Europie.
W 1944 roku jej liczebność osiągnęła ponad 350 tys. zaprzysiężonych żołnierzy, w tym ok. 10 tys. oficerów, i około 40 tys. żołnierzy walczących w oddziałach leśnych.
CZYTAJ: Nietrzeźwa kobieta spowodowała wypadek. Cztery osoby w szpitalu, w tym troje dzieci
W związku z przypadającym na dziś świętem, w Lublinie na placu Litewskim została udostępniona wystawa prezentująca historię tej największej podziemnej formacji zbrojnej w Europie.
LilKa / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki