We Lwowie upamiętniono 3. rocznicę pełnoskalowej inwazji rosyjskiej. Na cmentarzu Łyczakowskim przy grobach żołnierzy, którzy polegli w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, zgromadzili się licznie mieszkańcy, władze miasta oraz wojskowi.
CZYTAJ: „Maraton 3 lata”. Nocna akcja w lubelskiej księgarni
– Tylko my możemy wyzwolić nasz kraj – mówi mer Lwowa Andrij Sadowy. – Żadna obca siła nie przyjdzie i nie będzie walczyć za nas. To jest nasz obowiązek. Jeśli chcemy spełnić marzenia naszych bliskich, musimy walczyć o nasze państwo. Taki jest nasz los. Prawda jest po naszej stronie.
CZYTAJ: Lublin: grekokatolicy i prawosławni modlili się za Ukrainę
– To już trzy lata tej przeklętej wojny – mówi żona poległego żołnierza Hałyna Filipczuk. – To było 1067 dni – jeśli być dokładnym – cierpienia, prób, smutku, rozpaczy, rozłąki i strat. Ale jednocześnie 1067 dni walki, odwagi, wytrwałości i bohaterskiego oporu.
Trzy lata temu, nad ranem 24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. Od tego czasu armii rosyjskiej udało się zając częściowo obwód chersoński, zaporoski oraz przesunąć linię frontu w obwodzie donieckim, Szacuje się, że od 2014 roku Rosja zajęła łącznie około 20 procent ukraińskich terenów.
InYa / opr. ToMa / WM
Fot. i film Inna Yasnitska