Szpital wojskowy w Charkowie oficjalnie prosi o pomoc w pozyskaniu mikroskopu operacyjnego dla oddziału okulistyki. O sprawie informowaliśmy wcześniej. Dziś (25.02) do prezesa Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich prof. Roberta Rejdaka z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie dotarło pismo od dyrekcji charkowskiego szpitala.
CZYTAJ: Polska Misja Medyczna zbiera na klinikę psychologiczno-terapeutyczną w obwodzie charkowskim
– Koledzy z Charkowa podkreślają, że takiego mikroskopu nie posiadają. Mają tylko bardzo stary i usterkowy sprzęt. Orientacyjna cena optymalnego mikroskopu, który spełni wszystkie oczekiwania pracy przy linii frontu, wynosi około pół miliona złotych – stwierdza prof. Robert Rejdak.
Charków jest miastem partnerskim Lublina. Lubelscy lekarze już wcześniej służyli pomocą ukraińskim kolegom, ale do tej pory nie było „tak pilnej i palącej potrzeby pomocy” – podkreśla prof. Robert Rejdak.
CZYTAJ: Brakuje szpitalnego sprzętu. Charków potrzebuje pomocy
Linia frontu przebiega około 50 km od Charkowa. Miejscowy szpital przyjmuje pacjentów cywilnych i wojskowych.
MaG / opr. ToMa
Fot. nadesłane