Piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin wygrały na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin 28:18 w 16. serii Orlen Superligi.
Już do przerwy lublinianki prowadziły 18:6, ale w drugiej pozwoliły rywalkom na trochę więcej, stąd ich przewaga minimalnie zmalała.
Najwięcej bramek dla lublinianek zdobyły: Pietras 7 i Balsam 4.
MVP spotkania została Julia Pietras. Skrzydłowa MKS-u nie do końca była zadowolona z przebiegu meczu.
– Jak w pierwszej połowie zrobiłyśmy tylko, bodajże, 3 błędy, tak w drugiej połowie tych błędów było o wiele za dużo. Wypracowałyśmy sobie przewagę w pierwszej połowie, ale w drugiej błędów było za dużo po prostu.
– W perspektywie kolejnych meczów potrzebna jest jednak poprawa – uważa trener MKS-u Paweł Tetelewski. – Cały mecz powinniśmy grać tak jak w pierwszej połowie. Wyszliśmy i zrobiliśmy swoje. W szatni mówiliśmy, że trzymamy ten sam poziom, żeby nie schodzić poniżej. Natomiast nie wiem, czy siedziało w głowach, że ten mecz jest praktycznie wygrany i wkradło się przede wszystkim trochę nieskuteczności. Plus jakieś błędy w obronie, kary indywidualne i zespół z Koszalina dorzucał sobie bramki. Skończyło się tak, jak się skończyło. Druga połowa na pewno będzie przeanalizowana i musimy zrobić wszystko, żeby takie połowy nam się nie zdarzały, bo z lepszym przeciwnikiem mogłoby się to inaczej skończyć.
W kolejnym meczu, w najbliższy piątek (21.02) MKS zmierzy się na wyjeździe ze Startem Elbląg.
Biuro prasowe Orlen Superligi / AR
Fot. archiwum