– Trwający program NaszEauto nie spowoduje większego zainteresowania samochodami elektrycznymi – uważa Damian Dobrzański, ekspert z zakresu elektromobilności, główny konstruktor w spółce Arthur Bus, poranny gość Radia Lublin.
– Przewidywane dopłaty wciąż nie pokryją różnicy cen między autami spalinowymi a elektrykami – dodaje ekspert. – Jeśli ktoś zarabia średnią krajową, która jest na poziomie około 8200 zł brutto, to czy on jeździ kilkunastoletnim samochodem. dlatego bo chce, czy dlatego że nie stać go na nic nowszego? W grę wchodzi raczej ta druga opcja. Załóżmy, że jeździ samochodem o wartości około 20 tysięcy złotych. Czy naprawdę ktoś wierzy, że ten właściciel odda pojazd do złomowania, podczas gdy dofinansowanie jest na poziomie 10 tys. zł w przypadku osoby fizycznej i 5 tys. zł, jeśli mówimy o opcji leasingu albo wynajmu? Szczerze powątpiewam.
W ramach programu NaszEauto na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych przeznaczone zostanie 1,6 mld zł. Maksymalna kwota wsparcia wyniesie 40 tys. zł. Nabór wniosków do programu rozpoczął się 3 lutego.
Cała rozmowa w materiale wideo.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum RL