Czujka wykrywająca dym uratowała dziś (06.02) rano mieszkańców domu przy ul. Miodowej w Zamościu. Urządzenie wykryło pożar i wybudziło ze snu domowników. Gdy na miejsce dotarli strażacy, mieszkańcy byli już bezpieczni na zewnątrz.
CZYTAJ: Wsiadł za kółko po alkoholu i doprowadził do wypadku. Zginęła w nim młoda kobieta
– Pożarem objęte było pomieszczenie kotłowni w murowanym budynku – przekazał oficer prasowy zamojskiej komendy straży pożarnej, młodszy brygadier Marcin Żulewski. – Strażacy przystąpili do akcji gaśniczej, następnie oddymili, przewietrzyli cały budynek. Częściowemu spaleniu uległ składowany węgiel w kotłowni oraz instalacja elektryczna i centralnego ogrzewania. Przypuszczamy, że najprawdopodobniej do tego pożaru doszło od popiołu z pieca pozostawionego w kotłowni. W akcji trwającej ponad jedną godzinę zaangażowanych było 9 strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Zamościa.
Strażacy podkreślają, że dzisiejsza sytuacja to najlepszy dowód na wartość czujek wykrywających dym czy czad. I zachęcają, by wyposażyć się w takie urządzenia.
JN / opr. AKos
Fot. pixabay.com