Trwa dyskusja na temat świadczenia 800 plus dla Ukraińców, którzy nie pracują w Polsce. Zmiany zapowiedział kandydat na prezydenta Polski z ramienia Koalicji Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski. Podobny projekt złożyli także parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji.
Co uważają mieszkańcy Lublina?
Mieszkańcy Lublina na ten temat wypowiadają się jednoznacznie.
– Jeżeli są to Ukraińcy, którzy faktycznie przyjeżdżają tutaj i pracują, odprowadzają tutaj podatki, to myślę, że jak najbardziej. Dla tych, którzy pracują, tak. Trzeba pomóc. Jak my znaleźlibyśmy się w ich sytuacji, to też chcielibyśmy dostać pomoc – mówią mieszkańcy.
Czy proponowane zmiany są dobre z perspektywy gospodarczej?
– Sprawa jest trudna – zaznacza ekonomista dr hab. Dariusz Eligiusz Staszczak. – Mamy ogromny deficyt budżetowy. Za ubiegły rok szacunki do listopada wynosiły ponad 140 milionów. Jeśli komuś ucina się świadczenia, to w jakimś sensie zmniejsza się deficyt. Pytanie na ile. Z drugiej strony wiemy, że nie każdy może podjąć pracę.
Dyskusja przybiera na sile
– Dyskusja ta w ostatnich tygodniach przybiera na sile – przyznaje prof. Włodzimierz Piątkowski z Katedry Społecznych Problemów Zdrowotności UMCS. – To z czegoś wynika. Moim zdaniem zmieniają się wektory myślenia o polityce społecznej w dwóch głównych krajach, które są liderami w skali globalnej. To dotyczy pomocy społecznej, to dotyczy również zasad udzielania wsparcia różnego typu: ekonomicznego itd. To transakcyjny sposób myślenia, bo to jest myślenie nie w kategoriach moralnych, etycznych, tylko w kategoriach biznesowych, co dane rozwiązanie społeczne da.
– Nie należy tego postrzegać w kontekście antyukraińskim – uważa prof. Andrzej Gil z Katedry Teorii Polityki i Studiów Wschodnich KUL. – Polacy przeżywają w tym momencie dramatyczne chwile. Dostajemy potężne rachunki za prąd, to dotyczy praktycznie każdego z nas. To wszystko – to zmartwienie społeczne, ta refleksja społeczna – powoduje, że takie hasła się pojawiają. Nie należy się temu dziwić. Nie należy też usprawiedliwiać sytuacji, w której coś po prostu jest antyukraińskie. Ale raczej widzę to w kategorii pewnej refleksji społecznej, pewnego bólu społecznego, pewnego napięcia społecznego, gdzie niestety rykoszetem dostają ludzie, którzy być może tej pomocy rzeczywiście potrzebują. No ale doskonale wiemy, że w dyskursie politycznym nie ma to niestety żadnego znaczenia.
Jak wynika z badań Centrum Badania Opinii Społecznej, około 53% Polaków popiera przyjmowanie ukraińskich uchodźców. Jest to najniższy wynik od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
InYa / opr. WM
Fot. pixabay.com