Zarzuty usiłowania zabójstwa, gróźb karalnych i przekroczenia uprawnień postawiła w czwartek prokuratura 25-letniemu żołnierzowi, który nietrzeźwy strzelał w Mielniku (Podlaskie) w kierunku cywilnego samochodu, którym jechały dwie osoby. Śledczy wystąpią do sądu o areszt.
O zarzutach poinformował Polską Agencję Prasową rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Piotr Antoni Skiba. Prowadzący to śledztwo dział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, który nadzoruje czynności w tej sprawie, podlega formalnie Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.
CZYTAJ: Dowództwo Operacyjne potwierdza. Pijany żołnierz strzelał do cywilnego samochodu
Żołnierz podejrzany jest też o przestępstwo z części wojskowej Kodeksu karnego. Chodzi o przepis mówiący, że karze podlega żołnierz, który wprawił się w stan nietrzeźwości na służbie lub będąc do takiej służby wyznaczonym.
W minioną środę (01.01) w Mielniku nietrzeźwy żołnierz oddał kilkadziesiąt strzałów w kierunku cywilnego samochodu. Nikt nie doznał obrażeń. Po postawieniu zarzutów podejrzany złożył krótkie wyjaśnienia. Prokuratura nie ujawnia ich treści.
Sąd w piątek (03.01) ma rozpatrzyć wniosek o areszt.
Szef MON: Żołnierz poniesie odpowiedzialność karną oraz zostanie natychmiast wydalony ze służby
– Żołnierz, który w Mielniku strzelał do cywilnego samochodu poniesie odpowiedzialność karną oraz zostanie natychmiast wydalony ze służby – oświadczył w mediach społecznościowych wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie ma pobłażania dla takiego bandyckiego zachowania – podkreślił.
Żołnierz strzelający do samochodu w m. Mielnik poniesie odpowiedzialność karną oraz zostanie natychmiast wydalony ze służby. Nie ma pobłażania dla takiego bandyckiego zachowania.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) January 2, 2025
Rzecznik operacji Bezpieczne Podlasie ppłk Kamil Dołęzka mówił wcześniej w czwartek PAP, że żołnierz jest zawieszony, a najprawdopodobniej zostanie wydalony ze służby. Podkreślił, że ten incydent „kładzie się cieniem” na pracy żołnierzy przy polsko-białoruskiej granicy.
PAP / RL / opr. WM
Fot. pixabay.com