Marsz milczenia ”Stop agresji” odbywa się w Siedlcach. Ma upamiętnić ratownika z Rakowisk śmiertelnie ugodzonego nożem przez pacjenta. W marszu wezmą też udział ratownicy i pracownicy administracyjni stacji pogotowia w Białej Podlaskiej, gdzie na etacie pracował zmarły ratownik.
CZYTAJ: „Oddał życie pięknej służbie”. Pożegnanie tragicznie zmarłego ratownika medycznego
– Nie mogło nas tam zabraknąć – mówią dyrektor bialskiego pogotowia Igor Dzikiewicz i ratownik Michał Rosiński. – Żeby nikt nie zapomniał, że coś takiego miało miejsce. Taki marsz ma charakter symboliczny. To upamiętnienie śmierci naszego tragicznie zmarłego kolegi, a także protest przeciw agresji, która odbywa się wobec służb. Trzeba zrozumieć, że jeśli ratownik jedzie do kogoś, aby mu pomagać, robi to jako akt służby dla drugiego człowieka. Mam nadzieję, że człowieka, który zaatakował naszego ratownika, spotka zasłużona kara – stwierdzają.
Śmiertelnie raniony ratownik współpracował z siedleckim pogotowiem, a na stałe pracował w bialskim pogotowiu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę (25.01) w Siedlcach. Do mieszkania, gdzie odbywała się libacja alkoholowa, została wezwana karetka pogotowia. W czasie udzielania pomocy pacjentowi ten nożem ugodził w klatkę piersiową jednego z ratowników, drugiego zranił w rękę.
CZYTAJ: Mimo kar agresja rośnie. Jak chronić ratowników medycznych?
Ugodzony nożem ratownik zmarł w szpitalu, drugi poszkodowany ze zranionym nadgarstkiem trafił do szpitala. Sprawca został tymczasowo aresztowany.
CZYTAJ: Prokuratura: podejrzany o zabójstwo ratownika w Siedlcach aresztowany na trzy miesiące
Marsz milczenia ulicami Siedlec rozpoczął się o godzinie 17.15. Następnie w katedrze siedleckiej o godzinie 18.00 zostanie odprawiona msza w intencji zmarłego ratownika.
MaT / opr. ToMa
Fot. archiwum