Każdego roku w podlubelskiej gminie Głusk przybywa około 500 mieszkańców. To powoduje, że oczekiwania i potrzeby mieszkańców rosną, więc gmina musi się rozwijać i inwestować.
O tym, jak udaje się stawiać czoła tym wyzwaniom, wójta gminy Głusk Jacka Anasiewicza pytał nasz reporter Tomasz Nieśpiał.
Prawie 50 mln zł gmina Głusk planuje wydać w tym roku na inwestycje. Jest to zdaje się najwyższy inwestycyjny budżet w historii gminy. Skąd ta aktywność inwestycyjna?
– Jesteśmy w takim momencie, że są uruchamiane środki zewnętrzne, unijne, głównie z KPO – tłumaczy wójt Jacek Anasiewicz. – Też staramy się w funduszach krajowych pozyskiwać środki, głównie na kanalizację z programu FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko – przyp. red.). W tym roku będą decyzje o przyznaniu tych środków unijnych. Już otrzymaliśmy środki z KPO na zakup trzech autobusów. Z funduszy dla Lubelszczyzny otrzymaliśmy środki na renowację zabytkowego parku w Dominowie, ok. 27,7 mln zł. Czekamy teraz na kolejne rozstrzygnięcia. Złożyliśmy duży wniosek na modernizację sieci wodociągowej i ujęć wodociągowych. Też złożyliśmy wniosek na budowę chodników, czyli infrastruktury, która będzie poprawiać dostępność do komunikacji publicznej. Są tam chodniki, przystanki, oświetlenie drogowe, urządzenia spowalniania ruchu. Na tę infrastrukturę złożyliśmy duży wniosek na około 16 mln zł. Te wszystkie inwestycje będziemy chcieli rozpoczynać.
Na zdj. Jacek Anasiewicz
– Główne nasze potrzeby dotyczą rozbudowy szkół – uważa wójt gminy Głusk. – W dwóch szkołach obecnie nauka trwa na dwie zmiany, w Wilczopolu i Kalinówce. Im więcej mieszkańców, tym więcej potrzeb. Średnio około 500 mieszkańców przybywa rocznie na terenie gminy. Kalinówka bardzo intensywnie się rozrasta. Szkołę rozbudowaliśmy 6 lat temu. Po kilku latach okazało się, że jest za mała i dzieci muszą się uczyć w systemie zmianowym. Z tego wynikają potrzeby rozbudowy bazy oświatowej.
CZYTAJ: Rolnicy garną się do nauki. Szczególnie popularne kursy dla dorosłych
Gmina Głusk od lat jest doceniana w różnego rodzaju rankingach. Ostatnio po raz kolejny w rankingu gmin Lubelszczyzny Głusk znalazł się w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o całe województwo. Jest liderem w powiecie lubelskim.
– To jest powiązane z tym, że jest dużo inwestorów. Przeprowadzają się mieszkańcy do naszej gminy, budują nowe domy, kupują, sprowadzają się – przyznaje Jacek Anasiewicz. – Z tego powstają dalsze konieczne rozbudowy infrastruktury. Nasze zamiary ku temu dążyły, żeby stworzyć dobre warunki do zamieszkania na terenie gminy. Plan zagospodarowania od wielu lat obejmuje całą gminę. Jest dużo terenów pod zabudowę jednorodzinną. Jest infrastruktura, wodociągi. Dużo mamy też infrastruktury kanalizacyjnej. Drogi są w dosyć dobrym stanie. To zachęca potencjalnych inwestorów na osiedlanie, na kupowanie domów w naszej gminie.
Inwestycje są ważne, ale ważne jest też to, żeby mieszkańcy mieli gdzie odpoczywać, a także przyjezdni docenili walory turystyczne gminy Głusk.
– Jeśli chodzi o dolinę rzeki Czerniejówki, to jest taki obszar, który może być celem turystycznym dla ludzi spoza gminy. Staramy się też, żeby to było miejsce rekreacyjne dla naszych mieszkańców. Mamy stawy w Dominowie. Cztery lata temu była przeprowadzona renowacja. Był zrewitalizowany cały teren okalający te stawy. Są tam pomosty, kładki. Są place zabaw. Inne tego typu obiekty niezbędne do rekreacji. W sąsiedztwie tego terenu jest park zabytkowy, który dotychczas był w zarządzie schroniska dla nieletnich. Przejęliśmy ten park. Złożyliśmy wniosek o renowację. To jest około 1,5 hektara terenu i będziemy porządkować istniejące tam drzewa. Zrobimy alejki. Będziemy realizować zgodnie z naszym projektem, żeby rozszerzyć ten teren dla rekreacji dla naszych mieszkańców, ale również dla osób, które będą chciały uprawiać turystykę weekendową. Może to być skierowane do mieszkańców Lublina.
CZYTAJ: Film kręcony w Lubelskiem z nominacjami do Oscarów!
Nie obawia się pan, że to może być zagrożenie dla rozwoju gminy?
– Raczej takich obaw nie mamy – mówi Jacek Anasiewicz. – Generalnie wszystkie gminy podlubelskie rozwijają się. Jest tendencja, żeby mieszkać poza dużą aglomeracją. Zresztą Lublin nie ma takiej propozycji terenów pod budownictwo jednorodzinne. Tych terenów, z tego co się orientuję, w Lublinie jest niedużo. Dlatego też myślę, że wielu mieszkańców Lublina wybiera właśnie tereny w okolicznych gminach, bo tam są o wiele tańsze nieruchomości. A jest to dosyć blisko do pracy, do Lublina. W całym sąsiedztwie miasta tych gmin jest sporo. Każda z gmin, każdy samorząd jakąś promocję swojej gminy przedstawia i inwestorzy wybierają gdzie chcą zamieszkiwać. Jeżeli wybierają naszą gminę to się cieszymy. Jest to też potwierdzenie, że te nasze zamiary, które założyliśmy kilka lat wcześniej, spełniają się. To były dobre decyzje, żeby w tym kierunku rozwijać gminę.
Zgodnie z przyjętym budżetem tegoroczne wydatki gminy Głusk wyniosą prawie 145 milionów złotych.
ToNie / opr. PrzeG
Fot. Jacek Anasiewicz Wójt Gminy Głusk FB / Gmina Głusk FB