Po reprezentacyjnej przerwie do gry o ligowe punkty wracają piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin. Jutro (29.12) zmierzą się na wyjeździe z Urbisem Gniezno. Lublinianki przystąpią do tego meczu pod wodzą nowego trenera Pawła Tetelewskiego, który objął stanowisko zaledwie kilka dni temu.
– Ciężko mówić o tygodniu, bo mieliśmy jeden trening i sparing. To był, że tak powiem, „przegląd” wojska – mówi trener. – Myślę, że dużo pracy przed nami, dużo też wniosków po sparingu w Piotrkowie. Mamy pewien obraz, co trzeba poprawić, żeby w Gnieźnie taka sytuacja się nie powtórzyła.
Rozgrywająca MKS-u Dominika Więckowska trenera Tetelewskiego zna jeszcze z czasów gdy grała w zespole z Kielc: – Czasu było bardzo mało z trenerem – mówi zawodniczka. – Troszkę go znałam z Kielc, więc mogę stwierdzić, że nie zmienił swojej etyki pracy. Już na pierwszym treningu podkreślił, jak chce pracować. Wydaje mi się, że wszystko będzie przebiegało w jak najlepszym porządku.
– Już wiemy, że będziemy grać prostą piłkę ręczną – mówi kapitan MKS-u Daria Szynkaruk. – Będziemy bazować na mocnej obronie i z tego wyprowadzać szybkie kontrataki.
Skrzydłowa Julia Pietras, która na początku sezonu pauzowała z powodu rehabilitacji po kontuzji, zdaje sobie sprawę z tego, że zawodniczki MKS-u czeka spore wyzwanie: – To bardzo ważny mecz. Dziewczyny z Gniezna to dobry zespół, który będzie grał u siebie, gryzł parkiet i walczył o każdą piłkę. My musimy pokazać doświadczenie i wywieźć punkty do Lublina.
Początek meczu w Gnieźnie w niedzielę (29.12) o godzinie 12:30.
AR
Fot. Wojciech Szubartowski/ archiwum