Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia w sprawie trzech obywateli Ukrainy, którzy przemycali cudzoziemców do Polski.
Sprawą zorganizowanej grupy przestępczej zajmowała się Prokuratura Regionalna w Lublinie. Mężczyźni, w tym szef gangu, odpowiedzą również za pranie brudnych pieniędzy.
– Dowody w sprawie zbieraliśmy przez trzy lata – mówi rzecznik prasowy komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Dariusz Sienicki. – W latach 2020-23 członkowie tej grupy przestępczej zorganizowali nielegalny wjazd i pobyt na teren Polski dla ponad tysiąca cudzoziemców. Głównie byli to obywatele Ukrainy. Przestępczy proceder polegał na wystawianiu fikcyjnych dokumentów potwierdzających zamiar lub podjęcie rzekomo świadczonej edukacji lub podjęcie działalności gospodarczej w ramach inkubatora przedsiębiorczości, które to dokumenty posłużyły do przekraczania granicy polskiej i dalszego pobytu.
CZYTAJ: Zbrodnia w Dęblinie. Syn aresztowany za zabójstwo matki
Szef szajki od ponad roku przebywa w areszcie, a wobec pozostałych dwóch oskarżonych zastosowano poręczenia majątkowego.
Za popełnione przestępstwa oskarżonym grożą kary od 6 miesięcy do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast kierującemu grupą od 2 do 15 lat.
ZAlew / opr. PrzeG
Fot. nadbuzanski.strazgraniczna.pl