Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze stało się powodem kilku zdarzeń drogowych, do których doszło dziś (27.12) rano w Lubelskiem.
Najpierw policjanci z Włodawy około 6.00 rano otrzymali zgłoszenie o dachowaniu pojazdu w Kołaczach. Na miejscu ustalili, że 25-letni kierowca z gminy Urszulin na prostym odcinku drogi wpadł w poślizg, w wyniku czego jego pojazd wjechał do rowu.
Godzinę później włodawscy policjanci dostali kolejne zgłoszenie o wypadku, tym razem w miejscowości Jamniki. Kierująca fordem wpadła w poślizg na zakręcie. Pojazd wjechał do rowu i uderzył w drzewo.
CZYTAJ: Oblodzenie i rozbite samochody. Karambol w Lublinie [ZDJĘCIA]
Do trzeciego zdarzenia doszło w powiecie opolskim po godz. 8.00. W miejscowości Uściąż w gminie Karczmiska 21-latek kierujący citroenem także wpadł w poślizg na zakręcie, po czym jego auto dachowało. Mężczyzna na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń.
Z kolei w Lublinie po godzinie 9.00 na ulicy Mełgiewskiej na wysokości Młyna Krauzego z powodu oblodzenia jezdni doszło do serii kolizji. Uszkodzonych zostało 8 pojazdów.
Natomiast w miejscowości Krasne (powiat zamojski) około godziny 10:15 kierujący fordem 19-latek z gminy Stary Zamość w wyniku niedostosowania prędkości do panujących na drodze warunków zjechał na pobocze, a następnie uderzył w przepust. 21-letni pasażer pojazdu trafił do szpitala.
Policja apeluje o rozsądną jazdę i dostosowanie prędkości do zimowych warunków. Pamiętajmy, aby nie wykonywać gwałtownych skrętów kierownicą i unikać gwałtownego hamowania – wtedy najłatwiej wpaść w poślizg.
RL / LisA
Fot. Policja Lubelska