– O przegranej Kamali Harris w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych zdecydowały dwie kwestie – powiedział na antenie Polskiego Radia Lublin były dyplomata i dyrektor Akademickiego Centrum Analiz Strategicznych, Jerzy Marek Nowakowski. – Zamiast opowieści optymistycznej o tym, jaka ma być Ameryka pod rządami demokratów, ona zaczęła skupiać się na tym, że Trump jest faszystą, zagrożeniem. To po pierwsze. Po drugie, najważniejsze, to było zderzenie dwóch Ameryk. Ameryki multikulturowej, otwartej na imigrację. Natomiast większość wyborców amerykańskich są to wyborcy tradycjonalistyczni, którzy po prostu boją się tempa zmian.
Cała rozmowa w materiale wideo:
CZYTAJ: Piotr Serafin polskim kandydatem na stanowisko komisarza UE ds. budżetu
Jerzy Marek Nowakowski uważa, że zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych nie wpłynie w zasadniczy sposób na stan relacji polsko-amerykańskich, a polski rząd będzie kontynuował politykę utrzymywania dobrych relacji z USA.
– Nastąpi zmiana tonu, ale nie treści tych relacji – uważa publicysta i były dyplomata. – Wizja PiS-u to jest wizja dwustronnych, specjalnych stosunków polsko-amerykańskich. Tylko w rzeczywistości to niczego nie załatwia. Z kolei narracja rządu jest taka, że należy robić wszystko aby były jak najlepsze relacje Europy z Ameryką Trumpa i Europa powinna tą drogą pójść. Nie dajmy się podzielić, to jest w podtekście tej narracji rządowej i tym się ona różni od narracji poprzedniego rządu.
Według Jerzego Marka Nowakowskiego poprzedni rząd takim podejściem do relacji ze Stanami Zjednoczonymi wypełniał rolę czynnika rozsadzającego solidarność europejską.
MaTo / ToNie / opr. PrzeG
Fot. Ernests Dinka, Saeimas Kanceleja, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons