Jego muzyka mogłaby być ścieżką dźwiękową polskiej dekady lat 60. Do dziś mówi się o nim jako o jednym z największych wokalistów tego okresu. Nikt tak jak on nie śpiewał o miłości, chociaż jego życie prywatne naznaczone było wielką tragedią. Był niesamowicie popularny, choć tej popularności wcale nie chciał. Przez całe życie systematycznie od niej uciekał.
Dziś, 1 listopada wspominamy jednego z największych muzyków z Lublina – Piotra Szczepanika.
Fot. mat. prasowe