7-8 milionów ton ma sięgnąć wydobycie węgla kamiennego w kopalni Bogdanka w tym roku. Głównym produktem Bogdanki jest węgiel energetyczny, który w 85 procentach trafia do elektrowni z grupy Enea.
– Trzymamy się w zwartej grupie, bo pracują tu ludzie – mówi Sławomir Wójcik, kierownik pola Bogdanki. – Kasku z głowy nie ściągamy pod żadnym pozorem. Pod samym szybek wykładka jest szczelna, ale będziemy w takich miejscach, gdzie są stare wyrobiska. Mamy skały o różnych twardościach, różnych możliwościach urabiania. W zależności od tego te postępy możemy miesięcznie przyjąć na od 100 do 800 metrów. Dobowo to od 5 do 18 metrów. To wszystko jest uzależnione od tego, jakie robimy chodniki, jaki jest gabaryt, czy jest to wyrobisko w węglu czy wyrobiska kamienne, jakie jest przeznaczenie – jest wiele czynników determinujących to, jakie jesteśmy w stanie osiągnąć wydajności.
CZYTAJ: Ile węgla wydobędzie w tym roku Bogdanka?
– Lubelski Węgiel Bogdanka ma trzy pola wydobywcze na trybie Bogdanka i Stefanów – mówi prezes Bartosz Rożnawski, zastępca prezesa ds. produkcji. – Szybem S1-2 zjechaliśmy na poziom 960, byliśmy w miejscu, w którym drążymy wyrobiska korytarzowe. W tym, w którym byliśmy, to będzie przyszłe wyrobisko udostępniające, czyli z praktycznego punktu widzenia nie zależy nam w czym fedrujemy, jedziemy w poziomie. Chodzi nam o to, żeby w przyszłości udostępnić na przykład kolej spągową, którą przechodziliśmy, żeby transport załogi był sprawniejszy.
Bogdanka planuje aktualnie rozwijać wydobycie w polu Ostrów. – To jest pole, które już eksploatujemy, z tym że z obecnej infrastruktury to, co mogliśmy – wydobyliśmy i generalnie rozjeżdżamy się w dalszym jego biegu – mówi Bartosz Rożnawski. – Obecne harmonogramy wskazują, że pod koniec przyszłego roku będziemy się przygotowywać do rozcinki wyrobisk, gdzie będziemy jechać w pokładzie. Co najmniej 2,5 roku wcześniej trzeba podjąć decyzję, żeby zacząć rozcinać, przygotowywać, uruchomić węgiel.
– Musimy dzisiaj umiejętnie zarządzać przyszłością naszego zakładu i planować działalność w tak elastyczny sposób, by móc reagować na dynamicznie zmieniającą się sytuację rynkową – mówi Sławomir Krenczyk, zastępca prezesa ds. rozwoju. – Patrzymy na górnictwo w taki sposób, że w pierwszej kolejności dbamy o kontraktowanie naszej produkcji, a w dalszej – dostosowujemy do tego kontraktowania do tego ile jesteśmy w stanie sprzedać węgla nasza produkcję.
CZYTAJ: Trudne negocjacje zakończone. Wzrasta maksymalne przeciętne wynagrodzenie w LW Bogdanka
Polska nie jest jedynym odbiorcą węgla wydobywanego przez Bogdankę. – Rynek węgla w Polsce stale się kurczy – mówi Sławomir Krenczyk. – Są dzisiaj różne scenariusze, pokazywane przez różne instytucje. Wszystkie sprowadzają się do wspólnego mianownika, że w dłuższej perspektywie węgla będzie na rynku potrzeba mniej, dlatego też wyzwanie utrzymania naszej konkurencyjności – z jednej strony praca na kosztach, a z drugiej – zwiększanie naszego udziału w ryku w różnych kierunkach. Nad tymi dwoma kierunkami w sposób najistotniejszy się koncentrujemy.
Jeśli chodzi o zagraniczne kierunki, to jest jeden, który Bogdankę szczególnie interesuje: – Sprzedajemy nasz węgiel przede wszystkim do grupy kapitałowej Enea, której jesteśmy częścią – mówi Sławomir Krenczyk. – Trafia on w większości do elektrowni w Kozienicach i Połańcu, a także do elektrociepłowni w Białymstoku. Dywersyfikujemy sprzedaż – bardzo interesującym kierunkiem jest Ukraina. Ten temat jest dla nas ważny i nad nim intensywnie pracujemy. Mogę dzisiaj powiedzieć, że ograniczenia w handlu węglem z Ukrainą wynikają z efektu wojny. Dwie największe elektrownie, które były odbiorcami naszego węgla na zachodnie Ukrainy, są zniszczone. Duża część tych elektrowni jest zniszczona. Obserwujemy sytuację, jesteśmy w kontakcie z naszymi partnerami po stronie ukraińskiej i na pewno będziemy pracowali nad tym, żeby eksport w tamtym kierunku się rozwijał.
CZYTAJ: Bezpieczeństwo energetyczne w oparciu o Bogdankę. Radni sejmiku przyjęli stanowisko
Aktualnie w Bogdance trwają prace nad aktualizacją strategii spółki na najbliższe lata. Prezesi nie ujawniają jednak żadnych szczegółów. Wiadomo natomiast, że kopalnia zmierza w kierunku bycia „dostawcą pierwotnych źródeł energii odnawianej”. Jak bowiem zaznaczył wiceprezes Krenczyk, wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że horyzont czasowy na wydobycie węgla kamiennego, zamyka się.
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. Paweł Pikul