Handel muchomorem czerwonym będzie zakazany – zapowiada Główny Inspektor Sanitarny doktor Paweł Grzesiowski. Sprzedaż tego toksycznego grzyba kwitnie w sieci.
CZYTAJ: “Jeden kapelusz może zabić dorosłego człowieka”. Jak bezpiecznie zbierać grzyby? [ZDJĘCIA]
Doktor Grzesiowski przekonuje, że nie można przymykać oka na proceder, który nie jest już zbieractwem pojedynczych osób, ale zrobiono z tego przemysł.
– Pod nazwą muchomor czerwony kryje się po prostu związek psychoaktywny, można powiedzieć w dużym przybliżeniu „taki pseudo dopalacz”, więc jeżeli mamy w Polsce zakaz obrotu substancjami psychoaktywnymi za wyjątkiem tych na receptę, to naturalną konsekwencją działań jest zakaz obrotu roślinami, które zawierają substancje psychoaktywne – wskazał.
Główny Inspektor Sanitarny dodał, że w handlu muchomorem czerwonym wykorzystuje się lukę prawną. Substancja, którą zawiera muchomor czerwony, czyli kwas ibotenowy, nie jest na liście zakazanych substancji psychoaktywnych. Szef GIS chce to zmienić. W ciągu najbliższych dwóch-trzech miesięcy przepisy mają być zmienione i ten produkt będzie nielegalny.
Muchomor czerwony jest śmiertelnie niebezpieczny
Muchomor czerwony jest niejadalny i zawiera bardzo toksyczne substancje, które są niebezpieczne dla zdrowia i życia. Po jego zjedzeniu pojawiają się objawy toksyczne dotyczące funkcjonowania układu nerwowego i krążenia. Mogą występować także bezdechy, śpiączka, zaburzenia świadomości. „Muchomor czerwony na szczęście nie ma toksyn, które uszkadzają wątrobę, niemniej jednak występują skutki podobne do tego jak ktoś przedawkuje marihuanę czy leki psychotropowe -wskazał Paweł Grzesiowski.
Dodał, że zjedzenie muchomora może prowadzić do zatrucia związane z ciężkimi powikłaniami czy nawet śmiercią.
7 listopada o zagrożeniach związanych z muchomorem czerwonym będzie dyskutował zespół doradców przy ministrze zdrowia, który zajmuje się środkami psychoaktywnymi.
IAR / RL / opr. AKos
Fot. pexels.com