Sytuację na Bliskim Wschodzie komentował dziś w Radiu Lublin generał profesor Stanisław Koziej.
– Obserwujemy na Bliskim Wschodzie balansowanie na linie, które jest niebezpieczne dla wszystkich uczestników konfliktu – mówił były wiceminister obrony narodowej.
Zdaniem generała wojna z Izraelem jest niebezpieczna dla całego świata, ponieważ zaangażowane są już w nią Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania.
CZYTAJ: Ewakuacja w Białej Podlaskiej po wykryciu niewybuchów
– Ciosy są jednak umiarkowane – mówił generał Koziej. – Ten atak irański, co prawda zmasowany, spektakularny. Świat cały widział masę lecących rakiet nad Izraelem, ale szkód wielkich nie wyrządził. Izrael ma wciąż swobodę zareagowania na tę akcję, ponieważ nie poniósł dotkliwych strat. Moim zdaniem można się spodziewać precyzyjnego uderzenia w newralgicznie ważny obiekt irański, chociażby na obiekt nuklearny, aby pokazać Iranowi kto tu rządzi w tej wojnie. Ale skuteczne uderzenie, a nie tak jak irańskie raczej pozorowane.
Cała rozmowa w materiale wideo:
We wtorek (01.10) Teheran wystrzelił około 200 rakiet w kierunku Izraela – część z nich została strącona przez sąsiednie państwa, m.in. Jordanię, a niektóre trafiły w cele, czyli wojskowe obiekty.
W środę (02.10) przywódcy G7 zdecydowanie potępili atak rakietowy Iranu na Izrael. Zapewnili o podjęciu kroków, których celem jest zmniejszenie napięcia na Bliskim Wschodzie. Prezydent Iranu zapewnił, że jego kraj nie szuka wojny. Masud Pezeszkian zastrzegł podczas konfekcji w Dosze, że Teheran użyje mocnych środków, jeśli Izrael odpowie na atak jego kraju.
EwKa / opr. PrzeG
Fot. koziej.pl