Zamość szykuje się do budowy infrastruktury do zagospodarowania wód opadowych i roztopowych. Na terenie miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji pojawią się wyjątkowe ogrody – deszczowe i wertykalne. Czemu mają służyć?
Przeciw zmianom klimatu
– Przede wszystkim mają pomóc w zwalczaniu negatywnych skutków zmian klimatu, które nas dotykają, czyli podtopień, powodzi, burz, ale i sezonowo susz – wyjaśnia Katarzyna Fornal-Urbańczyk, starszy inspektor w Wydziale Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Zamościu. – Zieleń, która ma być wprowadzona w formie ogrodów deszczowych i wertykalnych, ma przede wszystkim zmniejszać wyspy ciepła. Dzięki tym wertykalnym temperatura danego obiektu będzie zmniejszana, w wyniku wprowadzenia zieleni na niektórych ze ścian. Będą więc pełnić funkcje termomodernizacyjną. Dodatkowo będą mieć charakter ozdobny. Ich zadaniem jest także zatrzymywanie wody, przede wszystkim tej pochodzącej z deszczu. Natomiast ogrody deszczowe jest to forma powolnej retencji w głąb ziemi. Czyli poprzez wprowadzenie różnych kruszyw i zieleni ziemia będzie chłonęła wodę, przez co nie będą się tworzyły kałuże czy podtopienia.
CZYTAJ: Zamość pod wodą. Burze szaleją nad Lubelszczyzną [ZDJĘCIA, WIDEO, DETEKTOR WYŁADOWAŃ, RADAR OPADÓW]
Delikatna „betonoza”
– OSiR w tej chwili rozbudowuje się i modernizuje. Wkradła się tu wcześniej delikatna „betonoza” – stwierdza Mateusz Ferens, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jak dodaje, dzięki modernizacji ma się ona zmniejszyć. Wszystko będzie bardziej ekologiczne i pozwoli na uniknięcie podtopień. – Przy strzelnicy łuczniczej będą zlokalizowane zbiorniki, które będą zbierały i filtrowały wodę. Będziemy ją tam gromadzić. Oczywiście powstanie cała instalacja, żeby tę wodę zebrać z: dachów, powierzchni parkingowych bieżni lekkoatletycznej. W kilku miejscach Ośrodka powstaną ogrody deszczowe. Od frontu na budynku głównym, na płotach okalających teren ośrodka powstaną natomiast ogrody wertykalne. Chcielibyśmy także, żeby zazieleniły one teren przy trybunie głównej.
– W ogrodach deszczowych znajdą się rośliny, które filtrują zanieczyszczenia pochodzące z wody opadowej, a dodatkowo są „bezobsługowe”, czyli nie trzeba ich pielęgnować przycinać – wyjaśnia Katarzyna Fornal-Urbańczyk. – Od strony ul. Królowej Jadwigi przy Ośrodku można zobaczyć takie ogrody. Rosną tam już czwarty rok. I do tej pory nic z nimi nie było robione, ponieważ same się podlewają, same się oczyszczają z kwiatów z poprzednich lat czy z liści. Natomiast ogrody wertykalną są to przede wszystkim pnącza. Najlepiej, gdyby były to gatunki zimozielone, ponieważ zimą także mamy słońce. Chodzi o to, żeby zatrzymywały ciepło wewnątrz budynku czy odbijały ciepło z promieni słonecznych w upalne dni. A także pochłaniały zanieczyszczenia.
CZYTAJ: „W prosty sposób możemy wesprzeć otaczające nas środowisko”. W Zamościu powstają ogrody deszczowe
“Idziemy w dobrym kierunku”
– Ostatnie podtopienia utwierdziły nas w tym, że idziemy w dobrym kierunku. Po pierwsze OSiR będzie bardzo dobrze odwodniony, a cała infrastruktura będzie nowoczesna, drożna, sprawna. I to nas uspokaja. Łatwiej będzie panować nad pogodą – uważa Mateusz Ferens. – A po drugie będzie można jeszcze skorzystać z tej wody, która nam napłynie, bo Ośrodek wielokrotnie był narażony na podtopienia.
– Jest to przedsięwzięcie w ramach nowego instrumentu „Zintegrowane inwestycje terytorialne na miejskich obszarach funkcjonalnych”. W przypadku Zamościa takim obszarem funkcjonalnym jest Miasto i gmina Zamość – tłumaczy Marcin Grabski z Urzędu Miasta w Zamościu. – W mieście ten projekt obejmuje wykonanie infrastruktury do gromadzenia wód opadowych na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji, a gmina planuje analogiczna infrastrukturę w szkole podstawowej w Żdanowie. Na ten moment całkowita wartość projektu wynosi ponad 1 mln 100 tys. euro.
– W Żdanowie mamy drugie centrum sportowe. (Pierwsze jest w Zawadzie.) Jest tam największa w gminie hala sportowa, więc dachu troszeczkę jest. Z tego dachu woda jest odprowadzana rynnami. Chcemy ją odprowadzać do systemu zbiorników – wyjaśnia Ryszard Gliwiński, wójt gminy Zamość. – Będziemy ją wykorzystywać do podlewania boiska.
– Od 2 lat pojawiły się dotacje do samorządów, które umożliwiły im wykorzystanie sporych środków na „odbetonowanie” miast, na zieleń. Dotychczas sprawy związane z zielenią były na marginesie – wyjaśnia Katarzyna Fornal-Urbańczyk. – Oczywiście urzędnicy muszą też poznać odpowiednie rodzaje roślin, bo to, że posadzimy źle dobrane gatunki drzew nie uratuje klimatu i środowiska.
Projekt miejskiej inwestycji ma być gotowy do marca 2025 rok. A cała inwestycja ma być realizowana w 2025 i 2026 roku.
Przypomnijmy, że w wyniku tegorocznych dwóch nawałnic, które przeszły nad Zamościem, miasto poniosło straty w wysokości blisko 7 milionów złotych.
JN / opr. ToMa
Fot. pixabay.com