Ulewne deszcze – jak na razie – omijają województwo lubelskie. Od soboty w sumie strażacy w naszym regionie interweniowali niewiele ponad 40 razy.
CZYTAJ: Jak pomóc powodzianom? PCK uruchomił specjalną zbiórkę
– Można powiedzieć, że jesteśmy względnie bezpieczni, ale cały czas trzymamy rękę na pulsie – powiedział Radiu Lublin wojewoda lubelski Krzysztof Komorski. – Województwo przeszło względnie suchą stopą przez tę sytuację kryzysową, która jeszcze się nie skończyła. Możemy powiedzieć, że jesteśmy przygotowani, jesteśmy w dobrym kontakcie ze służbami. Było kilkanaście podtopień, trochę incydentów związanych z usuwaniem uszkodzonych konarów, połamanych drzew. Strażacy interweniowali, odpompowywali wody. Były zalane posesje, natomiast nie wystąpiły u nas żadne sytuacje, które zmuszałyby nas do podjęcia decyzji na przykład o ewakuacji.
CZYTAJ: Burze w Lubelskiem: 20 interwencji strażaków
Od kilku dni w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie odbywają się odprawy bezpieczeństwa. Z naszego regionu w walce z żywiołem na Opolszczyznę wyjechało 17 strażaków wraz z niezbędnym sprzętem. Zwiększono obsadę kadrową w Centrum Powiadamiania Ratunkowego, a także na Opolszczyznę wysłano 250 tysięcy worków na piasek.
CZYTAJ: PCK działa. Pomoc dla powodzian wyjechała z Lublina [ZDJĘCIA, WIDEO]
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. Iwona Burdzanowska/ archiwum