Tama w Stroniu Śląskim w powiecie kłodzkim została przerwana. W Głuchołazach w powiecie nyskim napór wody zniszczył most tymczasowy. Do akcji ratunkowych ruszyły śmigłowce, które ewakuują mieszkańców w krytycznych sytuacjach. Woda rozlewa się na ulicach kolejnych miejscowości.
Zerwany most i pęknięta tama
Tama w Stroniu Śląskim (woj. dolnośląskie) została przerwana. Prawdopodobnie został uszkodzony i przerwany wał boczny, który jest w przedniej części tego urządzenia. Woda zmierza rzeką Biała Lądecka w dół zlewni Nysy Kłodzkiej, wlewa się do Stronia Śląskiego niszcząc budynki.
Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności; rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stronie dodatkowo Morawka.
Konstrukcję mostu tymczasowego w Głuchołazach (woj. opolskie) zerwały wody Białej Głuchołaskiej. Prawdopodobnie uszkodzona została także konstrukcja budowanej w sąsiedztwie docelowej przeprawy. Wcześniej, przez kilkadziesiąt godzin ratownicy próbowali wzmocnić most, obciążając jego przyczółki kamienną kostką. W niedzielę, w sąsiedztwie mostu woda przerwała jednak wały, zalewając miasto. Obecnie po zalanych ulicach jeździć mogą głównie samochody ciężarowe.
Głuchołazy kilka minut temu (źródło: Bożena Ewa Frankiewicz na Facebooku) #powódź pic.twitter.com/CZwZ3GNqwn
— kulkien (@kulkien) September 15, 2024
CZYTAJ: Ministra klimatu: będzie pilne wsparcie w 4 województwach
Ulice w Kłodzku pod wodą
Pod wodą jest dziesięć ulic w centrum Kłodzka (woj. dolnośląskie). Głębokość wody w zalanych kwartałach w centrum miasta waha się od 50 cm do 1,5 metra. Gmina Kłodzko (woj. dolnośląskie) ostrzegała mieszkańców Ołdrzychowic Kłodzkich, Żelazna i Krosnowic przed kolejną falą powodziową, większą o około 1 m. Mieszkańców ostrzeżono, że powinni przenieść się na wyższe kondygnacje.
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Do ewakuacji mieszkańców zostały zaangażowane śmigłowce. Ministerstwo Obrony Narodowej wysłało śmigłowiec Mi-17 do Stronia Śląskiego (woj. dolnośląskie). Przed południem z lotniska we Wrocławiu wystartował policyjny śmigłowiec Black Hawk, który miał zabrać ludzi z dachu w miejscowości Bodzanów Rudawa (woj. opolskie). Następnie do Wrocławia skierowano dwa policyjne śmigłowce typu Bell-407: jeden z Krakowa, drugi ze Szczecina, które także mają pomagać w ewakuacji mieszkańców.
Kierujemy dodatkowe siły do ewakuacji ludności cywilnej. Skierowane zostały śmigłowce:
?2 x W-3 Sokół
?2 x Black Hawk
?wcześniej wysłany na miejsce Mi-17 jest już w akcji. #powodź
–@MSWiA_GOV_PL @PremierRP https://t.co/EEZJi7P61j— Ministerstwo Obrony Narodowej ???? (@MON_GOV_PL) September 15, 2024
Akcje ewakuacyjne
Policja zaapelowała do mieszkańców terenów zagrożonych powodzią o współdziałanie ze służbami podczas ewakuacji. Zdarza się, że mieszkańcy początkowo odmawiają ewakuacji, a po pomoc zgłaszają się wówczas, gdy sytuacja jest krytyczna.
W związku z powodzią punktowo zawieszane są zajęcia w szkołach i przedszkolach. W Jeleniej Górze zajęcia nie odbędą się w poniedziałek i wtorek. Budynki szkolne służą też za miejsca schronienia dla osób ewakuowanych.
W niedzielę rano problemy z dostawą pojawiły się na 1,3 tys. stacji transformatorowych. Dotyczyło to około 71 tys. odbiorców prądu w południowej Polsce.
Sytuacja w Kłodzku, fot. PAP/Maciej Kulczyński
Do końca niedzieli sumy opadów mogą wynieść na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie około 30-40 mm. W Karkonoszach i na Przedgórzu Sudeckim spadnie do ok. 70 mm deszczu.
CZYTAJ: Szef BBN: według służb czeskich sytuacja powodziowa będzie się pogarszać
Trudna sytuacja w wielu miejscowościach
W niedzielę rano problemy z dostawą pojawiły się na 1,3 tys. stacji transformatorowych. Dotyczyło to około 71 tys. odbiorców prądu w południowej Polsce.
Do końca niedzieli sumy opadów mogą wynieść na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie około 30-40 mm. W Karkonoszach i na Przedgórzu Sudeckim spadnie do ok. 70 mm deszczu.
Ze względu na rosnący poziom wody w rzece zamknięto most w Prudniku (woj. opolskie).
Alarm powodziowy ogłoszono w Oświęcimiu (woj. małopolskie) przed południem. Woda w Sole o godzinie 11:40 osiągnęła poziom 511 cm. Stan alarmowy to 460 cm. Tendencja jest wzrostowa. Alejki na bulwarach są zalane. Doszło do podtopień niektórych posesji.
Po intensywnych opadach deszczu utrzymuje się trudna sytuacja w niemal całym powiecie pszczyńskim (woj. śląskie). W Wiśle Wielkiej oraz w Górze konieczna była ewakuacja kilku osób.
Wiele torów kolejowych jest podmytych. Głównie chodzi o połączenia lokalne regionalne lub międzyregionalne, między woj. śląskim, dolnośląskim a opolskim.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera poinformował, że według służb czeskich pogorszeniu może ulec sytuacja na rzekach, które stanowią dorzecza Odry, a swój początek biorą po stronie czeskiej.
CZYTAJ: Powodzie w Polsce. Dramatyczna sytuacja w Głuchołazach [ZDJĘCIA, WIDEO, AKTUALIZACJA]
IAR / PAP / opr. WM
Fot. Twitter / kadr (Bożena Ewa Frankiewicz); PAP/Krzysztof Cesarz; Fot. PAP/Maciej Kulczyński; WOPR NYSA